iswinoujscie.pl • Wtorek [04.12.2012, 07:37:24] • Świnoujście

WC STORY (finał na wybory?!)

WC STORY (finał na wybory?!)

fot. Sławomir Ryfczyński

Polacy, którzy mieli szansę podróżować nieco po Europie, wiedzą jak to jest w innych krajach. W Niemczech, Skandynawii, Francji, Chorwacji czy Włoszech - wszędzie jest podobnie. Masz potrzebę fizjologiczną? Nie ma problemu! Toaleta publiczna wolnostojąca albo ogólnodostępna w lokalu, sklepie czy na stacji benzynowej - czekają na przymuszonych „wyższą koniecznością”. Jeśli naprawdę nie musisz bardzo się śpieszyć, masz prawo wyboru. Toalety bezpłatne są równie częstym zjawiskiem co sieć niepłatnych parkingów. Niestety, w Polsce jest z tym znacznie gorzej. Zdarzają się co prawda wyjątki ale Świnoujście do tych chlubnych z pewnością nie należy. Od lat władze rozważają jakby rozwiązać ten nieco wstydliwy problem ale syndrom obstrukcji jest u nas niestety wyraźny. Można powiedzieć, że dotknęło nas „WC - zatwardzenie”. Czyżby wyburzenie zabytkowego ustronia na Placu Wolności było zapowiedzią kolejnych kłopotów? Niestety, na to właśnie wygląda, a dowodem może być bezskuteczne dobijanie się o rozwiązanie toaletowego problemu przez radnego Rafała Pusza, który już dwa lata nęka prezydenta interpelacjami w tej sprawie.

Już w poprzedniej kadencji (25 marca 2010 roku) Rafał Pusz złożył na ręce ówczesnego Przewodniczącego Rady Miasta Zbigniewa Pomieczyńskiego pisemną interpelację, w której przypominał o swoim wcześniejszym wniosku. To właśnie on zaproponował by toalety w dzielnicy nadmorskiej zostały bezpłatnie udostępnione korzystającym z letnich atrakcji dzielnicy nadmorskiej.

W swoim wniosku radny zwrócił uwagę, że oprócz korzyści dla mieszkańców i przyjezdnych, wymierną korzyść przyniosłoby to również miastu, które ponosi niebagatelne wydatki na sprzątanie wydm i nadmorskiego lasu.

Służby prezydenckie oszacowały wówczas koszt utrzymania jednej tylko toalety w sezonie letnim na… 130 000 złotych(!) i kategorycznie stwierdziły, że w tej sytuacji toalety muszą pozostać płatne. Już jednak w grudniu tego samego roku okazało się, że eksploatacja nowoczesnej toalety w Parku Zdrojowym nie będzie kosztować miesięcznie więcej niż 6000 tys. zł. (brutto!). Kwotę taką udało się uzyskać w wyniku konkursu ofert. A więc jednak można znacznie taniej. Na tyle tanio, że nie stanowi dla miasta kłopotu by taki „przybytek” zafundować naszym gościom i mieszkańcom.

W tym artykule dopominamy się szczególnie o tych drugich. Znając bowiem taktykę obecnej władzy to – choć ostatecznie służą przede wszystkim mieszkańcom - to jednak większość inwestycji robi się przede wszystkim „na pokaz”. A przecież wygodny, czysty „wychodek” pod ręką należy się także tym, którzy tutaj żyją, mieszkają, pracują, odprowadzają podatki!

Dlatego zwracamy się z prośbą do pana prezydenta by nie zostawiał swojemu następcy hasła do programu wyborczego i bardziej konstruktywnie podszedł do starej jak świat potrzeby każdego mieszkańca. Konieczności, która może się przytrafić w drodze na zakupy i do pracy. Deklaruje pan np. „przyjrzenie się budynkowi starej przychodni przy ul. Dąbrowskiego. Z tego co wiemy budynek należy do zasobów komunalnych miasta wiec „przyglądanie mu się” – brzmi cokolwiek śmiesznie.

W administracji powinni wiedzieć wszystko. Wystarczy zadzwonić. A póki nie doczekamy się porządnych miejskich toalet, potrzebne jest pilne dogadanie się z prywatnymi przedsiębiorcami oraz instytucjami operującymi w dostępnych dla ludzi lokalach. I zadbanie o odpowiednie oznaczenie tych miejsc. Czekamy na WC -zmiany. Przed wyborami!

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/24695/