Niemiecka spółka Ostssebus podjęła decyzję o wycofaniu się ze współpracy ze świnoujską komunikacją autobusową ponieważ odnotowywała straty. Janusz Żmurkiewicz jest jednak zadowolony z funkcjonowania linii europejskiej.
- Linia powinna nadal funkcjonować – przekonuje prezydent. - Świnoujska komunikacja autobusowa nie wypracowała na niej żadnych strat. A wręcz odwrotnie – zapewnia.
Żmurkiewicz zarzucił burmistrzowi Heringsdorfu brak chęci współpracy.
- Nie uczestniczył w spotkaniu „ostatniej szansy”, bo jego ocena odnośnie funkcjonowania spółki Ostseebus jest zdecydowanie negatywna. I w związku z tym uznał, że nie warto nawet uczestniczyć w tym spotkaniu – powiedział o Larsenie Petersen podczas grudniowej sesji.
Burmistrz niemieckiego Heringsdorfu całkowicie odpiera te zarzuty.
- To oszczerstwa. Nie jestem przeciwny funkcjonowaniu tej linii. Nie mogłem uczestniczyć w tym spotkaniu bo byłem już umówiony na inne. Zostałem poinformowany o terminie zbyt późno – tłumaczy Lars Petersen.
Burmistrz wyjaśnia również, że nie może dofinansować linii europejskiej, tak jak chce tego Janusz Żmurkiewicz, ponieważ Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin nie są miastami powiatowymi.
- Świnoujście to miasto powiatowe. Prezydent ma więc możliwość dofinansowania spółki. Ja niestety nie mam takiej możliwości – przyznaje Lars Petersen.
Aby ratować transgraniczne połączenie, Świnoujście zaproponowało niemieckiej spółce trzy warianty. Pierwszy – zatrudnienie polskich kierowców (przewoźnik jednak niechętnie podszedł do tej propozycji). Drugi – przejęcie tej trasy przez świnoujską komunikację autobusową (ten pomysł poparł burmistrz Heringsdorfu). I trzeci – powołanie innej spółki niemieckiej, która nawiązałaby współpracę z KA (co nie jest możliwe, bo spółka ma podpisaną umową z Niemcami do 2015 r.).
Linia europejska w dalszym ciągu kursuje między trzema miastami: Ahlbeckiem, Heringsdorfem i Bansinem. Autobusy nie wjeżdżają już jednak na teren Świnoujścia.
Mamy nadzieję, że skoro burmistrz jest w stanie wybaczyć obraźliwe zarzuty kierowane pod jego adresem ze strony prezydenta Świnoujścia to i ten drugi zdoła wznieść się tym razem ponad osobiste urazy, które nosi jeszcze od czasu przegrania wyborów na burmistrza przez jego kolegę – Klausa Kottwittenborga. A autobus z europejskim logo powróci na popularną trasę jeszcze przed tegorocznym sezonem.