- Może to forma prewencji. Może urzędnicy walczą w ten sposób z piratami drogowymi, bo po takiej rozwalonej drodze nie da się przecież szybko jeździć – zastanawiają się kierowcy. – Szkoda tylko, że po kilku miesiącach jazdy po takim czymś, każdego kierowcę czeka wizyta w warsztacie.
W magistracie zapewniano nas, że świnoujskimi ulicami drogowcy zajmą się jak tylko puszczą mrozy. Od kilku już dni na termometrach widzimy dodatnią temperaturę niekiedy przekraczającą nawet 10 stopni. A po naprawach ani śladu…