Chociaż mieszkańcy mogą mieć inne zdanie, Urząd Miasta twierdzi, że awaryjność promów utrzymuje się na stałym poziomie.
- Aczkolwiek należy pamiętać, że nie są to jednostki nowe – przyznaje Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Promy typu Bielik mają już po 16 lat, a Karsibory po ponad 35 lat. Tylko dzięki nieocenionej pracy pracowników Żeglugi Świnoujskiej wiele awarii udaje się bardzo szybko usunąć.
Koszt remontu jednego Karsibora to około 13 milionów złotych, z czego na remont pierwszego połowę miasto otrzymało z budżetu państwa. Czy nowe napędy dostaną też pozostałe promy?
- Będziemy starać się o następne dotacje – zapowiada rzecznik prezydenta.