Porysowali mu samochód. Za zajęte miejsce?

Do zdarzenia doszło po północy. Sprawca chwycił najprawdopodobniej za klucze albo nóż. Przejechał po całym prawym boku samochodu.

- Na parking wchodzi kilkanaście samochodów. Zaparkowałem między innymi autami. Ktoś upatrzył sobie mój samochód – denerwuje się pan Bogusław.

Mieszkaniec nie ukrywa, że ma podejrzenia co do sąsiadów.

- Blisko miesiąc temu sąsiad zwrócił mi uwagę, że to jego miejsce, choć wcale miejsca nie są przydzielone. Nie zdziwiłbym się gdyby to on porysował mi samochód – mówi nasz rozmówca.

Sprawa została zgłoszona na policję. Jak się dowiedzieliśmy znaleziono świadka zdarzenia.