iswinoujscie.pl • Środa [17.07.2013, 21:46:03] • Świnoujście

Nowy komendant w akcji. Tylko gdzie jest mundur?

Nowy komendant w akcji. Tylko gdzie jest mundur?

fot. Sławomir Ryfczyński

Chciał dobrze, ale nie wyszło. W walkę z nielegalnymi handlowcami zaangażował się nowy komendant Straży Miejskiej. Niestety, był bez… munduru. Handlowcy uznali, że jego działanie jest bezprawne i… wezwali policję. No i wyszła z tego niezła awantura.

Po zapowiedziach prezydenckiego rzecznika Roberta Karelusa, do walki z nielegalnymi sprzedawcami przy granicy ruszyła straż miejska, na czele z nowym komendantem Mirosławem Karlińskim. Dziki handel szczególnie irytuje tych, którzy nieco dalej sprzedają towar na wynajętym stoisku. Nielegalni handlowcy, sprzedający towar z zaparkowanych przy ulicy Wojska Polskiego samochodów, to dla nich nieuczciwa konkurencja.

Do akcji ruszył nowy komendant. Handlujący na dziko stwierdzili jednak, że Mirosław Karliński nie ma prawa niczego od nich wymagać, bo jest prywatną osobą. Twierdzą, że się nie przedstawił, był bez munduru… i wezwali policję. Nie wystarczyło im to, że komendantowi towarzyszył umundurowany strażnik miejski, że było służbowe auto Straży Miejskiej. Policjanci poinformowali handlowców, że interweniujący mężczyzna to nowy komendant straży miejskiej i że wezwano ich bezpodstawnie. Zaczęła się ostra wymiana zdań. Handlowcy zapowiedzieli, że złożą skargę na Mirosława Karlińskiego.

W rozmowie z naszym dziennikarzem, komendant przyznał, że nie mógł założyć munduru, bo dopiero mu go szyją.

Handlujący na dziko mówią, że nie ma mowy, by opuścili zajmowany parking. Nie odstraszą ich nawet mandaty. Teraz zresztą już nie stuzłotowe, ale o wartości 300-500 zł. Jak usłyszeliśmy od handlujących, nie przyjmują oni od strażników mandatów, a gdy sprawa trafia do sądu, kończy się zasądzeniem niewielkiej kwoty ( choć żąda się od nich zapłacenia nawet kilku tysięcy zł).

Sprzedający na dziko twierdzą, że miasto nie udostępnia im innego miejsca do handlowania, więc się stąd nie ruszą. Kraść - mówią - nie będą.

Na koniec jeszcze list od naszego Czytelnika, który przyglądał się całej akcji przeganiania przez strażników miejskich nielegalnych sprzedawców przy ulicy Wojska Polskiego.

- Czy jest jakiś efekt oraz czy został zarekwirowany towar? – pyta. - Czy urzędnicy mają do zaproponowania ( nielegalnym sprzedawcom- przyp. Red.) jakieś alternatywne źródło dochodów?

- Funkcjonariusze Straży Miejskiej podjęli walkę z nielegalnym handlem przygranicznym - informuje w odpowiedzi rzecznik prezydenta Robert Karelus.- Na razie, w większości są to rozmowy ostrzegawcze lub mandaty. Na dniach możemy spodziewać się szerszej akcji mającej ukrócić ten nielegalny proceder. Będzie rekwirowany towar. Nie będę na razie zdradzał szczegółów, gdyż mogłoby to storpedować zakładany przez nas efekt końcowy. Jedyną alternatywą dla prowadzących nielegalny handel jest przejście na targowiska miejskie i innego wyjścia nie ma. Inaczej bylibyśmy niesprawiedliwi w stosunku do tych , którzy wnoszą do miasta opłaty targowiskowe czy dzierżawne. Funkcjonuje jeszcze rynek zielony przy ulicy Grunwaldzkiej; już wkrótce oddamy do użytku nowy rynek przy ulicy Kołłątaja. Tam również są przewidziane stoiska do handlu warzywami i owocami.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/27618/