Pomimo że wakacje już się kończą i wczasowicze opuszczają nasze miasto, problem, który chcę poruszyć i tak zawsze będzie aktualny - pisze nasza Czytelniczka.- Chodzi mianowicie o kolejki na prom w centrum miasta. Nie po raz pierwszy spotkała mnie sytuacja, że do kolejki ciągnącej się prawie do ulicy Marynarzy wjechało pomiędzy samochody auto bez kolejki wykorzystując gapiostwo innego kierowcy. Zwykle sytuacja wygląda tak, że zgłasza się takiego cwaniaka do osoby wpuszczającej na prom i zwykle pracownik uprzejmie informuje taką osobę, gdzie znajduje się koniec kolejki i tam też go kieruje. Uważam, że tak to właśnie powinno wyglądać. Dojeżdżam codziennie do pracy i niezależnie jak długa jest ta kolejka pokornie stoję i czekam bo trzeba być, że tak to ujmę burakiem, żeby nie wstydzić się wepchnąć komuś przed maskę. Dzisiaj jednak spotkało mnie niemiłe zaskoczenie. Sytuacja jak zawsze, Pani wjeżdża ekspresowo w ciągnącą się kolejkę, nie reaguje, kiedy zwracam jej uwagę. Idę do Pana wpuszczającego na prom i zgłaszam, że taka sytuacja miała miejsce, a Pan na to, że nic nie może zrobić, ponieważ nie był świadkiem zdarzenia. Oczywiście, że nie był, bo jak mógłby być? Były za to inne osoby, które również nie były z tego zadowolone. Po krótkiej konwersacji nie udało się nam dojść do porozumienia, więc zadzwoniłam do dyspozytora, który również powiedział, że nie może nic zrobić i to nie ich sprawa, że auta wjeżdżają bez kolejki. Poradził mi żebym zadzwoniła na policję. Moje pytanie jest takie czy to normalne, że osoba odpowiedzialna za wjazd aut na prom nie była ani władna, ani zainteresowana tym, co dzieje się w kolejce, a policja, która z pewnością ma ważniejsze rzeczy do roboty była? To śmieszne, że mam wzywać policję, kiedy ktoś wepchnie się w kolejkę, skoro są inne osoby na miejscu, które taki problem mogą załatwić od ręki. Może problem nie jest jakiś specjalnie duży, ale potrafi podnieść człowiekowi ciśnienie. Najprostsza rzecz pod słońcem: cwaniak podjeżdża pod prom, a Pan wpuszczający mówi: Kierowcy zgłosili, że wjechał Pan bez kolejki więc niestety nie mogę wpuścić Pana na prom, proszę ustawić się w kolejce jak wszyscy. Dziękuję, dowodzenia. Koniec.