Ze szkolnych obiadów uczniowie mogą korzystać w siedemnastu świnoujskich placówkach (dziesięciu szkołach, sześciu przedszkolach i żłobku). Rodzice płacą tylko za tzw. wsad do kotła. W zależności od szkół jest to koszt od 4,49 do 4,54 złotych za jeden posiłek.
- Kwota jest porównywalna do ubiegłorocznej - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta.- Natomiast koszty przygotowania obiadów, tj. energia, woda, zatrudnienie pracowników, pokrywa miasto.
Oprócz tego miasto w pełni finansuje obiady dla 285 uczniów i przedszkolaków w różnym wieku, z najbiedniejszych rodzin. Ustawowe kryterium finansowe uprawniające do obiadów opłacanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wynosi 456 złotych na osobę w rodzinie.
-W naszym mieście kwota ta została podniesiona o 200 procent i wynosi 912 złotych – mówi prezydencki rzecznik.-Dzięki temu z tej pomocy socjalnej może skorzystać więcej dzieci. W wyjątkowych sytuacjach , na przykład niewydolności wychowawczej rodziców, dożywianiem finansowanym przez MOPR, w ramach specjalnego zasiłku celowego, obejmowane są także dzieci, których średnia w rodzinie wykracza poza kwotę 912 złotych.
Od stycznia do czerwca tego roku , miasto wydało na ten cel 132 tysiące złotych. W tej chwili trwa jeszcze składanie przez rodziców wniosków o finansowanie w nowym roku szkolnym 2013/2014. Według szacunków urzędników, będzie to taka sama kwota, jak w pierwszym półroczu.
Zapytaliśmy w magistracie, co jedzą dzieci w szkołach i przedszkolach.
- Szkolne kuchnie i wydawane w nich obiady, zgodnie z przepisami, są pod kontrolą świnoujskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Z sanepidem ustalany jest też jadłospis - informuje Robert Karelus. - Posiłki przygotowywane są zgodnie z obowiązującymi normami. Do urzędu miasta nie wpłynęły skargi na szkolne obiady. W szkołach posiłki składają się z dwóch dań i kompotu. Natomiast w przedszkolach dodatkowo dzieci otrzymują również pierwsze i drugie śniadanie.