- Okradanie urzędu miasta jest nagminne - przyznaje Robert Karelus, rzecznik prezydenta- choć może w ostatnim czasie, w związku z zamontowaniem wewnętrznego monitoringu, jest zjawiskiem o mniejszej skali.
Nie ma niestety tygodnia, aby z toalet w urzędzie miasta nie ginął papier toaletowy, ręczniki papierowe, wszelkiego rodzaju pokrętła, elementy armatury, gaśnice, środki czystości. Zimą giną zwykle elementy wystroju choinek.
- Do takich najbardziej spektakularnych należało okradzenie ze sprzętu firmy, która remontowała dach urzędu czy włamanie do magazynu obsługi administracyjnej i kradzież z niego odkurzacza – mówi rzecznik.
Niestety, nikogo nie złapano na gorącym uczynku. Choć niewiele brakowało… Niedawno pracownice magistratu zobaczyły podejrzanego mężczyznę z gaśnicami. Ruszyły za nim w pościg. Mężczyzna salwował się ucieczką, pozostawiając swój łup. Gaśnice wróciły do urzędu.