Na wniosek radnego Stanisława Bartkowiaka z SLD do uchwały dotyczącej metod ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wprowadzono zapis o tym, iż prezydent miasta będzie miał możliwość rozpatrywania indywidualne wniosków mieszkańców, których sytuacja rodzinna lub zdrowotna powoduje zwiększone zużycie wody pitnej. Opłatę za śmieci naliczano by im na podstawie liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość.
Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała ten korzystny dla mieszkańców miasta paragraf uchwały. Wtedy prezydent polecił biuru prawnemu oraz służbom finansowym, by przeanalizowały, czy nie ma innych możliwości wprowadzenia ulg dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji rodzinnej.
- Niestety okazało się, że jest że jest to z powodu funkcjonujących aktualnie zapisów ustawowych niemożliwe - informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta. -Mamy nadzieję, że rząd pochyli się nad wnioskami samorządów i zmodyfikuje pakiet tzw. ustaw śmieciowych w sposób umożliwiający bardziej elastyczną ich realizację wraz z możliwością zastosowania ulg w stosunku do najbardziej spauperyzowanych rodzin.