- Już poinformowaliśmy o tym zdarzeniu firmę ,która zajmuje się utrzymaniem i konserwacją znaków drogowych na terenie miasta. Mam nadzieję, że ta usterka zostanie jak najszybciej usunięta. Niestety bardzo często akty wandalizmu dotyczą informacji miejskiej i znaków drogowych. Rocznie ich naprawa kosztuje nas kilkanaście tysięcy złotych. Dość powiedzieć ,że jeden, nowy znak drogowy lub informacyjny to kwota od 200-300 złotych, które mogłyby zostać spożytkowane na bardziej ważne społecznie cele- informuje Rzecznik Prezydenta Miasta Robert Karelus.