Sprawa ma swój początek w… 2008 r. To wtedy Zbigniew Osewski usłyszał, że "Die Welt" podało, iż Majdanek… to polski obóz koncentracyjny. Kupił niemiecką gazetę i na własne oczy zobaczył w niej zwrot "polnische Konzentrationslager Majdanek". Wtedy postanowił wytoczyć wydawcy dziennika, spółce Axel Springer AG powództwo. Świnoujścianin żąda przeprosin za naruszenie dóbr osobistych ( tożsamości i godności narodowej oraz prawa do poszanowania prawdy historycznej). Dziennik „Die Welt” przepraszał, ale w 2011 roku drugi raz użył określenia polski obóz koncentracyjny. I po raz kolejny- w lutym. Wtedy Zbigniew Osewski zmienił powództwo i zamiast 500 tys. złotych na cel społeczny podniósł tę kwotę do miliona złotych.
- Ponadto wniosłem o zakazanie „Die Welt” wszelkich publikacji na temat obozów koncentracyjnych znajdujących się na terenie Polski – mówił nam jakiś czas temu świnoujścianin.- W zmianie powództwa jest też nowa wersja przeprosin, jakiej się spodziewam.
Kiedy ostatnio kontaktowaliśmy się z panem Zbigniewem, wierzył, że dojdzie do ugody. Niestety rozprawa w Sądzie Okręgowym w Warszawie się nie odbyła, bo- jak podało Radio Szczecin- zachorował sędzia. Kolejny termin wyznaczono na koniec stycznia.