Na początku prezydent Janusz Żmurkiewicz przedstawił szczegóły związane z dochodami i wydatkami. Wyliczył też najważniejsze inwestycje. Tych jest sporo: zadaszenie amfiteatru, remont jednego z Karsiborów (na te inwestycje ma być dofinansowanie), skatepark, budowa ogrzewalni, rozbudowa cmentarza, przebudowa ulicy Bohaterów Września, budowa mieszkań socjalnych, boisko na Warszowie, a w Przytorze: budowa zlewni i przystani jachtowej. Znalazły się też pieniądze na projekty budowy obwodnicy zachodniej i wschodniej, zagospodarowanie plaży na Warszowie. Karuzela Cooltury dostanie 1 mln zł, tyle co do tej pory.
Radny PiS Andrzej Mrozek skarżył się, że w przeciwieństwie do zeszłego roku prezydent nie konsultował inwestycji z radnymi z jego klubu. - A z Karzueli Cooltury powinniśmy w ogóle zrezygnować po tym jak zachował się prezes Fundacji Centrum Twórczości Narodowej. Nie utożsamiamy się z tym budżetem - mówił Andrzej Mrozek.
Wiesław Góreczny z PO zarzucał, że znowu założono nierealne kwoty z wpływów za sprzedaż nieruchomości. - Prezydent założył, że wygra pieniądze w kumulacji totolotka i już chce je wydawać - krytykował projekt budżetu.
Sporo zarzutów padło także pod adresem generującego długi szpitala. Góreczny podał, zż w szpital wpompowano w ostatnich latach 40 milionów złotych. Nie zgodziła się z nim zastępca prezydenta Joanna Agatowska, która przedstawiła całkowicie inne kwoty.
- Pan świadomie kłamie! Od 2000 roku na działalność szpitala przeznaczono 20 mln zł. W ostatnich 3 latach było to 12 mln zł - powiedziała wiceprezydent.
- To co działo się ze szpitalem w ostatnich latach nie powstało w tej chwili. To sprawa wielu lat i wielu czynników. W wielu wypadkach niezależnych od miasta i prezydenta - powiedział Grzegorz Koss z SLD.
Dyskusja momentami była gorąca. Radni debatowali prawie 3 godziny. W końcu budżet przyjęto 12 głosami za. 4 radnych zagłosowało przeciw, a 3 się wstrzymało.