Stadko danieli można oglądać na małym ranczo w Lubinie, tuż przy Zalewie Szczecińskim i Jeziorze Wicko. Tydzień temu jedno ze zwierząt wybrało wolność.
fot. Andrzej Ryfczyński
Na nic się zdało przekonywanie przez właściciela, że w zagrodzie będzie mu lepiej. Daniel z Lubina, pod Międzyzdrojami, który uciekł przed tygodniem, nie powrócił. Jego właściciel nie traci nadziei. Może w wigilię…?
Stadko danieli można oglądać na małym ranczo w Lubinie, tuż przy Zalewie Szczecińskim i Jeziorze Wicko. Tydzień temu jedno ze zwierząt wybrało wolność.
fot. Andrzej Ryfczyński
Właściciel daniela chwytał się różnych sposobów, by zwabić go do zagrody. Bez powodzenia.
Znawcy tematu mówią, że daniel powróci na wigilię i przemówi ludzkim głosem do farmera. I wtedy wygarnie mu to, co leży zwierzęciu na sercu. Bo przecież nie ucieka się bez powodu.