Niedawno pisaliśmy, że przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z 11-go Listopada tablica oznaczająca ulice została odwrócona. Po naszych sygnałach, we wtorek przywrócono jej pierwotne położenie.
-Na szczęście sama blacha nie jest uszkodzona –mówi rzecznik prezydenta Robert Karelus.- Dziś rano, na zlecenie miasta, pracownicy Przedsiębiorstwa Robót Drogowych poprawili znak i w tej chwili wskazuje już właściwy kierunek.
Niestety, na tym skrzyżowaniu nie ma monitoringu. Aby sprawców tego chuligańskiego wybryku można było ukarać , musieliby zostać złapani na gorącym uczynku.
Do niszczenia zarówno znaków informujących o nazwach ulic , jak i drogowych dochodzi u nas dosyć często. W różnych częściach miasta, zarówno na prawo jak i lewobrzeżu.
- Najwięcej tego typu zniszczeń jest na ulicach mniej uczęszczanych - mówi Robert Karelus.- Wygiętej blachy znaku z nazwą ulicy nie można już przywrócić do pierwotnego stanu. Trzeba montować nowy znak. Koszt jednego to około 250 złotych netto.