Czytelnik: Uważajcie na toaletę przy Matejki. Dwukrotnie połknęła mi pieniądze

O tym cacku, wybudowanym przez gorzowską firmę WC Gigant za 97 tysięcy złotych pisaliśmy.To pierwsza automatyczna toaleta publiczna, w naszym mieście. Z samoczyszczącą się muszlą i osobno deską klozetową, przystosowana dla potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową. Według naszego Czytelnika, jest z nią jednak problem.

Uważajcie na nową toaletę przy ulicy Matejki - ostrzega nasz Czytelnik.- Próbowałem z niej skorzystać. Dwukrotnie "połknęła" mi pieniądze. Guzik otwierania drzwi nie zadziałał. Co ciekawe, na obiekcie nie ma informacji, kto nim zarządza i gdzie zgłaszać problemy. Jest jedynie adres producenta.

Po naszym sygnale, pracownicy Wydziału Eksploatacji i Zarządzania
Nieruchomościami Urzędu Miasta sprawdzili automatyczną toaletę przy ulicy Matejki.- Nie stwierdzili, aby zamontowane tam urządzenia, w tym to do pobierania opłaty, źle funkcjonowały - informuje rzecznik prezydenta Robert Karelus.- Po wrzuceniu monety i pociągnięciu za uchwyt, drzwi otworzyły się. Próbę powtórzono kilkakrotnie i za każdym razem mechanizm działał bez zarzutu. Być może czytelnik zasugerował się faktem, że jest to toaleta zautomatyzowana i sądził, że po wrzuceniu monety drzwi otworzą się bez konieczności naciśnięcia na klamkę i stąd to nieporozumienie. Do tej pory do miasta nie docierały żadne skargi czy uwagi na temat funkcjonowania tej toalety. Jest ona sprzątana trzy razy dziennie, uzupełniany jest papier toaletowy i mydło, a nad sprawnością urządzeń czuwa pracownik, który systematycznie je sprawdza. Aby w przyszłości uniknąć sytuacji, z jaką spotkał się czytelnik portalu, na toalecie zamontowana zostanie tabliczka z informacją, gdzie należy zadzwonić w razie awarii czy innych problemów z uruchomieniem toalety.