Wyspiarze mieli w pierwszej połowie dwie sytuacje, ale strzał Petra Hoska trafi w boczną siatkę, a uderzenie Bartosza Śpiączki z 12 metrów zostało zablokowane.
fot. Sławomir Ryfczyński
Początkowo częściej przy polu karnym świnoujścian gościli piłkarze Puszczy. Nie potrafili jednak stworzyć dogodnych sytuacji bramkowych. Najgroźniejszy był strzał z 18 metrów, złapany na raty przez bramkarza Floty, Darko Brljaka.
Wyspiarze mieli w pierwszej połowie dwie sytuacje, ale strzał Petra Hoska trafi w boczną siatkę, a uderzenie Bartosza Śpiączki z 12 metrów zostało zablokowane.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po przerwie, w 55 minucie goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne Floty powstało małe zamieszanie. Obrońcy Floty nie zdołali wybić piłki, która trafiła do Krzysztofa Zaremby, a ten strzałem pod poprzeczkę zdobył zwycięską, jak się później okazało, bramkę.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po stracie gola Wyspiarze osiągnęli przewagę w polu, ale zabrakło wielu sytuacji bramkowych. Najlepszą miał w 79 minucie Robert Kolendowicz, który wygrał pojedynek biegowy z bramkarzem Puszczy, lecz nie zdołał umieścić piłki w siatce.