Gdy czerwony kapturek wyruszał z koszykiem do babci słyszeliśmy nie tylko rymowaną opowieść ale także muzyczne pasaże. Gdy zaś idylliczną opowiastkę o wyprawie do babci przerywa pojawienie się okrutnego wilka akordeon zareagował ostrym zgrzytem.
fot. Sławomir Ryfczyński
Bohaterem wieczoru 16 maja, w galerii miejsce sztuki44 był świnoujski wirtuoz akordeonu Krzysztof Naklicki. Wielbiciele jego talentu, z pewnością nie raz mieli już okazję słuchać klasycznych kompozycji napisanych na ten instrument. Tym razem jednak muzyk zaskoczył wszystkich. Przed koncertem zaprosił jak najbliżej siebie grupę najmłodszych słuchaczy. Zbliżała się akurat pora dobranocki, a to najlepszy czas na bajki. No i Krzysztof Naklicki zaczął opowiadać. A ilustracją słów były dźwięki akordeonu.
Gdy czerwony kapturek wyruszał z koszykiem do babci słyszeliśmy nie tylko rymowaną opowieść ale także muzyczne pasaże. Gdy zaś idylliczną opowiastkę o wyprawie do babci przerywa pojawienie się okrutnego wilka akordeon zareagował ostrym zgrzytem.
fot. Sławomir Ryfczyński
Oprócz muzycznego talentu Krzysztof Naklicki musiał wykazać się zdolnościami lektora i –trzeba przyznać- udowodnił, że posiada także i ten talent. Sam grał głosem rolę dziewczynki z koszyczkiem, staruszki – babci, a ochrypłym basem udawał wilka. Zainteresował nie tylko najmłodszych, zafascynował także dorosłych słuchaczy, a to właśnie oni przeważali we wnętrzu Miejsca Sztuki 44.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po bajkowej klasyce Jana Brzechwy, w podobnej konwencji wykonawca zaprezentował także bajki „Takie coś” Edwarda Lear’a w tłumaczeniu Andrzeja Nowickiego oraz znany tekst o dwóch Michałach. Publiczność nagrodziła Krzysztofa Naklickiego huraganowymi oklaskami.