W weekend, kiedy nasze władze odpoczywały, kierowcy mogli odczuć na własnej skórze, jakie mogą być efekty jednej nietrafionej decyzji. Z przeprawy w centrum odbijały Bieliki z wolnymi miejscami. Tymczasem na drugim końcu miasta umęczeni podróżni spoza Świnoujścia po kilka godzin czekali na wjechanie prom.
No to zobaczmy, co na to sami podróżni.
Kolejka na 2 godziny na prom , a" Bieliki" pływają na pół puste !! Turyści, znajomi mają dość waszej zamkniętej wyspy !! – pisze na naszym forum Czytelnik. – Teraz pieniądze odpłyną i niech branża gastronomiczna, handlowa... podziękuje pyszałkowatym włodarzom tej wybitnie nieprzyjaznej wyspy ! Zamknijcie się do końca a chętni niech przeprawiają się wpław – WYSPA DZIWAKÓW I DZIWACTW.
W podobnym tonie jest utrzymany kolejny list, od pani Eweliny.
W ten weekend nie wpuszcza się już samochodów spoza Świnoujścia na prom w centrum, ale stanie w kolejce na Karsibory przez trzy godziny i kursujący tylko jeden prom to jest chyba nowy sposób promowania miasta!!! – czytamy w liście od naszej Czytelniczki. – Jestem oburzona!!! Stoimy z mężem w kolejce od godziny 15:30!!! A pani w informacji mówi że czas oczekiwania wynosi jedną godzinę!!! Do czego ma to zachęcać ludzi?!?! Chyba do odwiedzania innych nadmorskich miejscowości a omijania Świnoujścia szerokim łukiem!!! Rozumiem gdyby był sztorm ale w taki dzień jak dziś?!?! Pozdrawiam (mało serdecznie z racji wściekłości bo nie wiem o której się przeprawimy)
Nowe rozwiązania uderzyły też w naszych.
Małe promy pływają w parach 3 na godzinę (czyli 6) a duży pływa jeden na godzinę. Gdzie tu logika? – pyta bez ogródek pan Łukasz, od dwóch latmieszkaniec Świnoujścia, ale a obcych blachach. – Kilkukilometrowa kolejka robi wrażenie, ale negatywne.
A co na to władze?
- Był to pierwszy weekend, podczas którego obowiązywały nowe zasady organizacji ruchu na przeprawach promowych, stąd być może te ostre słowa turysty, przyzwyczajonego do tego, że można było skorzystać do tej pory z miejskiej przeprawy promowej – mówi o komentarzu naszego czytelnika Robert Karelus, rzecznik Janusza Żmurkiewicza. – Nie jest prawdą, że promy Bielik, szczególnie w godzinach popołudniowych, pływały puste. Ci, którzy przeprawiali się po godzinie 18.00 - od strony Warszowa - czekali na prom Bielik około godziny. Wprowadzenie nowych zasad ma na celu rozładowanie kolejek na ogólnodostępnej przeprawie „Centrum” .Niestety, do tej pory często dochodziło do sytuacji, że większość kierowców kierowała się na przeprawę „Warszów”. Tworzyła się tam długa kolejka, co z kolei było uciążliwością dla samych mieszkańców Świnoujścia. W tym samym czasie, gdy w mieście były olbrzymie kolejki, jednostki na drugiej przeprawie „Centrum” pływały nie w pełni załadowane.
Czy to, co się działo w ostatni weekend, da władzom do myślenia?
- Nowe zasady są testowane i ich wyniki zostaną przeanalizowane po kilku miesiącach ich funkcjonowania – mówi rzecznik. – Jedno jest pewne: powyższe wskazuje jak potrzebna naszemu miastu jest stała przeprawa oraz dodatkowe środki na eksploatację promów, których wysokość nie zmieniła się od 2008 roku.