Galeria Corso to gratka dla wszystkich tych, którzy żyją w ciągłym biegu. Duży parking na górze galerii, 45 lokali handlowo-usługowych w których znajdziemy dobrze znane w całej Europie sklepy sieciowe. Ponadto, w galerii jest także kantor oraz apteka. Wszystkie sklepy są w zasięgu wzroku, a przejście pomiędzy nimi jest komfortowe ze względu na system oświetlenia i wentylacji.
Kolejnym aspektem który umacnia pozycję galerii Corso, są ceny. Wielkie sieciówki mogą sobie pozwolić na przeceny o nawet 70%, jest to pułap niestety nieosiągalny dla małych przedsiębiorców.
Czy mali przedsiębiorcy odczuli pojawienie się takich obiektów jak Corso czy STOP.SHOP?
Zdecydowanie. W pobliżu galerii Corso, jeszcze przed oficjalnym otwarciem mogliśmy zobaczyć kartki w witrynach ze słowem "likwidacja".
Galeria Corso zdecydowanie podwyższyła prestiż naszego miasta, jednocześnie będąc niestety gwoździem do trumny małych przedsiębiorców...
Czy jest zatem sposób, aby galerie i mali przedsiębiorcy mogli żyć razem w jednym mieście?