Chciałem poruszyć temat przedszkoli miejskich w naszym mieście - zaczyna swój list nasz Czytelnik. - Otóż każdy rodzic, składając wnioski, ma nadzieję na przyjęcie dziecka do danego przedszkola. Późniejszym etapem jest oświadczenie woli, w którym przedszkolu docelowo chcemy, aby zostało. Nagle przychodzą wyniki i czar prysł. Dziecko się nie dostało..... I co teraz? Miasto nie daje pieniędzy na tworzenie kolejnej grupy i rodzice mają problem. Państwo chce, aby dzieci było więcej. Tworzą program 500+ ale po co - się pytam? 500 zł dadzą, a prywatne przedszkole kosztuje 600 zł. Gdzie tu logika?
Do jednego z przedszkoli nie dostało się 97 dzieci! - czytamy dalej w liście. - Dlaczego miasto nie da więcej pieniędzy? Czemu nie można utworzyć więcej grup? Moje dziecko jest akurat z tego "pechowego" 2013 roku, w zeszłym roku sie nie dostało ponieważ 6-latki zostały. W tym roku jest problem, bo nie ma pieniędzy na utworzenie grup. Ludzie pracują, odprowadzają podatki a nie mają szans na miejskie przedszkole??? To jest skandal! Brak słów! Może rodzice powinni rezygnować z pracy? W jaki sposób miasto rozwiąże ten problem?- oto jest pytanie.
Czekamy, co na ten temat ma do powiedzenia urząd miasta.