iswinoujscie.pl • Sobota [04.11.2017, 16:17:04] • Świnoujście

Egzotyczny reprezentant. Powołanie do kadry U-20 to spełnienie marzeń

Egzotyczny reprezentant. Powołanie do kadry U-20 to spełnienie marzeń

fot. Archiwum rodzinne

Powołany do kadry U-20 Michał Przybylski prawie całe życie spędził na Wyspach Owczych.

Michał Przybylski ma 20 lat i jest zawodnikiem Skala IF - klubu z Wysp Owczych, gdzie spędził swoje prawie całe życie

Jego ojciec, Tomasz także jest byłym piłkarzem. Na Wyspy Owcze wyjechał pod koniec lat 90

– Liczyłem, że może ta statuetka mi pomoże i ktoś da mi szansę w Polsce, że może kluby z I czy II ligi będą chciały zobaczyć, kto to jest ten Michał. Ale na powołanie do reprezentacji nie liczyłem, choć marzyłem o tym - mówi Przybylski

Najpierw wyjazd z domu w Toftir na lotnisko Vagar, jedyne na Wyspach Owczych. Potem samolot do Kopenhagi i przesiadka na kolejny, do Warszawy. Następnie podróż do Łodzi, gdzie mieszka mama. A stamtąd w niedzielę do Kluczborka, na zgrupowanie reprezentacji Polski U-20 przed meczem z Portugalią. Żeby pokazać się w kadrze, Michał Przybylski musi przemierzyć 2500 km. Wie, że to może być jego życiowa szansa.

Spełnienie marzeń
Michał w grudniu skończy 20 lat, z czego 17 spędził na Wyspach Owczych. Jego ojciec Tomasz był piłkarzem, który wyjechał tam pod koniec lat 90. I został na stałe (rodzice rozeszli się), dziś zajmuje się budową statków i łódek w czymś na kształt stoczni. Jego urodzony w Świnoujściu syn trzy i pół roku temu zadebiutował w lidze Wysp Owczych. Miniony sezon (obowiązuje tam system wiosna-jesień) był dla niego rewelacyjny. Przybylski-junior strzelił w lidze aż 10 goli, zajął szóste miejsce w klasyfikacji strzelców, w zeszłym tygodniu dostał nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza farerskiej ekstraklasy. – Liczyłem, że może ta statuetka mi pomoże i ktoś da mi szansę w Polsce, że może kluby z I czy II ligi będą chciały zobaczyć, kto to jest ten Michał. Ale na powołanie do reprezentacji nie liczyłem, choć marzyłem o tym – mówi “PS" ofensywny pomocnik klubu Skala IF. – Kiedy napisał do mnie pan z PZPN z prośbą o numer, mówiąc, że trener będzie się ze mną kontaktował, pomyślałem, że ktoś mnie wkręca. A w środę zadzwonił Dariusz Gęsior z informacją o powołaniu – cieszy się Przybylski.

Numerek w urzędzie
Do tej pory przyjeżdżał do Polski tylko na wakacje czy Boże Narodzenie. Nigdy nie miał okazji nawet gościnnie trenować w polskim klubie, bo akurat miały przerwę. Farerowie mieli go za swojego, powoływali do juniorskich kadr i nagle ze zdumieniem odkrywali, że nie może dla nich grać, bo nie ma duńskiego paszportu. Tak, duńskiego, bo to terytorium podległe Danii. – Starałem się o dokumenty, ale to jest długa droga i parę lat czekania. Zrezygnowałem – tłumaczy Michał. Przepisy są bardzo restrykcyjne i przekonał się o tym niedawno. Latem okazało się, że mieszkający od dziecka na Wyspach Owczych i perfekcyjnie mówiący po farersku (po polsku też) piłkarz może być zmuszony opuścić to miejsce. – Miałem problem z papierami, żeby zostać na Wyspach. Miesiąc nie mogłem ani grać w piłkę, ani pracować, straciłem kilka meczów, akurat ze słabszymi przeciwnikami. Klub wynajął adwokata i udało się załatwić przedłużenie pozwolenia na pobyt. To się ciągnęło, bo wszystkie takie sprawy muszą iść przez Danię. Wyspy same sobą nie rządzą. Byłem po prostu numerkiem w duńskim urzędzie, między wszystkimi ludźmi, którzy chcą dostać się do Danii – wspomina Przybylski.

Po powrocie na boisko strzelił 7 goli w 9 meczach. Sezon się skończył, wygasa jego kontrakt ze Skalą i dzwonią do niego działacze najsilniejszych klubów na Farojach. Polak był blisko podpisania umowy z B36 Thorshavn, gdzie gra Łukasz Cieślewicz. Do finalizacji rozmów nie doszło. – Może to dobrze, bo to było przed powołaniem. Zawsze łatwiej się rozmawia, kiedy jest się wolnym zawodnikiem. Chciałbym spróbować sił w Polsce. Na Wyspach nie da się wyżyć z piłki. A ja cały czas na to stawiam – mówi Przybylski, który skończył technikum handlowe i studiuje na uczelni marketingowej.

źródło: www.przegladsportowy.pl

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/51431/