- 23 października około godziny 15:00 na ulicy Moniuszki wydarzyła się bardzo niebezpieczna sytuacja - opisuje Czytelniczka - Czy to brak wyobraźni kierowcy ciuchci, nieznajomość przepisów drogowych, idiotyzm, a może wszystko razem? Mam nadzieję, że ktoś się tym zajmie. Pal licho jak jemu życie niemiłe, ale ciągnął 2 wagoniki pełne ludzi!- dodaje Czytelniczka.
Oburzenie Czytelniczki jadącej swoim autem za opisaną ciuchcią jest w pełni zrozumiałe. Kierowca kolejki w swoim "zrywie" wyprzedzania naraził siebie, swoich pasażerów i pozostałych kierowców na wypadek. Dokąd się tak spieszył? Przecież taka kolejka nie musi nigdzie zdążyć na czas...