Przypomnijmy, że 29 października na skutek silnego podmuchu wiatru na zbiorniku gazu LNG przewróciła się suwnica i uszkodziła zbiornik. Doszło do jego rozszczelnienia. Na szczęście nikt z pracowników nie ucierpiał ale wypadek na kilka dni wyłączył zbiornik z eksploatacji. Powróciły pytania o bezpieczeństwo pracowników i mieszkańców miasta.
Bezpieczeństwo pracy gazoportu jest sprawą pierwszorzędną dla mieszkańców miasta. Dlatego też przewodniczący Rady Dariusz Śliwiński nie miał wątpliwości, że ta sprawa powinna znaleźć się porządku dzisiejszej sesji, gdy świeżo w pamięci mamy jeszcze niepokój jaki wzbudziła informacja o awarii w gazoporcie. Gościom udzielono głosu zaraz po otwarciu obrad. Najważniejsze informacje przekazała szef ds. bezpieczeństwa spółki Gaz System. Jak zapewnił awaria nie nastąpiła w wyniku błędu nieprawidłowego zachowania pracowników albo ingerencji innych osób. Zdaniem operatora, „winna jest"niezidentyfikowana jak dotąd wada konstrukcyjna" zbiornika. Jak stwierdzili przedstawiciele gazowej spółki, potrzebna jest specjalistyczna ekspertyza techniczna. Wykonanie takiej ekspertyzy zostało już zlecone i obecnie czekamy jedynie na jej wynik.
Radni pytali czy ekspertyza taka zostanie upubliczniona. Zdaniem części rajców wyniki analiz powinny bowiem trafić nie tylko do nich i nie tylko do zarządów ale wiedzę na ten temat powinni mieć wszyscy mieszkańcy. Temat upubliczniania wiedzy o bezpieczeństwie powrócił w wypowiedziach kolejnych radnych. Andrzej Mrozek, Elżbieta Jabłońska, Ryszard Teterycz, Stanisław Bartkowiak i inni domagali się poszerzenia informacji o zagrożeniach, sposobie informowania o nich oraz o prawidłowym reagowaniu wśród mieszkańców. Radni podkreślali, że mieszkańcy nie mają świadomości jak czytać sygnały alarmowe dochodzące z terenu terminalu.
Podkreślał to m.in. Dariusz Krzywda -przewodniczący Rady Osiedla Warszów- najbliższego sąsiada instalacji.
Na pierwszej linii zabezpieczenia gazoportu stoją świnoujscy strażacy. W czasie spotkania, przedstawiciele gazowych spółek podkreślali najwyższy profesjonalizm i sprawność Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Komendant PSP podkreślił z kolei, że to nie nie zawodowi strażacy stają na wysokości zadania ale cały system, łącznie ze strażakami ochotnikami. Wszystkie służby meldują gotowość do zabezpieczenia ludności, przede wszystkim liczą jednak na to, że instalacja za miliardy, posiadająca najwyższe certyfikaty bezpieczeństwa, bezpieczną będzie w praktyce.