iswinoujscie.pl • Czwartek [30.11.2017, 23:42:05] • Świnoujście

Agatowska pokazuje faktury i burzy teorię spiskową radnego PO

Agatowska pokazuje faktury i burzy teorię spiskową radnego PO

fot. facebook.com

Powraca sprawa dziwnego zarzutu radnego Jana Borowskiego z PO w stosunku do radnej SLD Joanny Agatowskiej, który nawet postulowała by sprawę badała prokuratura. Agatowska właśnie pochwaliła się opłaconymi fakturami, na rzecz OSiR i w ten sposób całkowicie burzy spiskową teorię radnego z Platformy Obywatelskiej.

Jak informuje na swoim facebookowym profilu Agatowska:

"Na sesji miesiąc temu radny PO J. Borowski uzasadniając konieczność przeprowadzenia kontroli w OSiR za lata 2010 - 2016 (firma, w której pracuję) i przyznając, że kontrola ma charakter polityczny, zarzucił mi, że w roku 2011 moje banery w wyborach do Sejmu RP były zawieszone na ogrodzeniach obiektów OSiR oraz, że nadużyłam swojej pozycji służbowej (pełniłam wówczas funkcję zastępcy prezydenta miasta), gdyż nie wiadomo np. czy za te banery zapłaciłam. Na dowód tego radny puścił audycję radiową z 2011 r., w której fakt wywieszenia banerów potwierdziłam oraz poinformowałam, że banery zostały opłacone z moich środków finansowych będących w dyspozycji Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Obok wisiały również banery ówczesnego kandydata do Sejmu z PiS J.Brudzińskiego, co przeczy tezom głoszonym przez radnego, że tylko moje banery były wywieszane"

Agatowska pokazuje faktury i burzy teorię spiskową radnego PO

fot. facebook.com

W dalszej części swojego postu Agatowska odpiera także zarzuty, że niby w wyborach do Sejmu RP startowała bez wiedzy swojego przełożonego, a przypomnijmy, że w owym czasie był nim prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.

Agatowska ostro odpiera zarzuty Borowskiego i wyjaśnia, że poinformowała wówczas radnego, że jej kandydowanie odbywało się za zgodą ówczesnego przełożonego czyli prezydenta miasta, który nie zgłaszał w żadnych wyborach zastrzeżeń.

Agatowska pokazuje faktury i burzy teorię spiskową radnego PO

fot. facebook.com

Dalej możemy przeczytać.

„Oczywiście mogłabym zignorować te oskarżenia, ale ponieważ stosuję taką zasadę, że nie pozwolę mówić nikomu kłamstw na swój temat oraz podważać zaufanie do mnie - to przekazuję Państwu dowody na to, że mówiłam prawdę.

W związku wiec z tymi oskarżeniami 3 tygodnie temu wystąpiłam formalnie o wydanie mi faktur poświadczających dokonanie opłat za usługi świadczone przez OSiR na rzecz Komitetu Wyborczego, z którego kandydowałam - i było to wywieszenie banerów w okresie 25.09.2011 r - 10.10.2011 r (14 dni - cena była taka sama dla wszystkich) oraz wynajęcie ciągnika do przewiezienia konstrukcji z bannerem wyborczym z miejsca mojego zamieszkania na Pl.Wolności. Przedstawiam Państwu w załączeniu dowody księgowe uregulowania należności. Tak więc za obie usługi Komitet dokonał opłaty w wysokości 304,82 zł.

Kampania wyborcza się rozkręca ;-) jakie będą kolejne oskarżenia konkurencji politycznej mające na celu zdyskredytowanie mojej osoby przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi w 2018 r.?”.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/51844/