- Jedna z tych linii od lat nie była już używana i PKP zgodziły się, aby miasto poprowadziło przez nią kładkę. Niestety, gdy miasto chciało rozpocząć inwestycję, PKP wycofały się z wcześniejszych zapewnień, uznając że tory te będą jednak przez nich używane - mówi Robert Karelus.
Ostatecznie po miesiącach rozmów i konsultacji z PKP zdecydowano, że najbardziej funkcjonalnym rozwiązaniem będzie budowa przejścia podziemnego.
- Aktualnie przygotowywane są dokumenty do ogłoszenia przetargu, który planujemy ogłosić na przełomie lutego i marca bieżącego roku. Koszt inwestycji będzie znany po jego rozstrzygnięciu - poinformował rzecznik prezydenta miasta.