iswinoujscie.pl • Niedziela [04.02.2018, 18:42:56] • Świnoujście

Hejt na ścianie szkoły. Dlaczego władze nie reagują?

Hejt na ścianie szkoły. Dlaczego władze nie reagują?

fot. Sławomir Ryfczyński

Zjawisko hejtu zatacza coraz większe kręgi, coraz częściej mamy z nim do czynienia w mediach nie tylko społecznościowych. Negatywne oceny, ubliżające komentarze, niecenzuralne wyrazy i rysunki pojawiają się niemal w każdym obszarze naszego życia. Na większość z nich nie mamy wpływu ani kontroli, anonimowość w internecie gwarantuje hejterom bezkarność. Obraźliwe komentarze można usuwać, w jakimś stopniu cenzurować. Tym bardziej można robić to z napisami np. na murach, a takie od pewnego czasu widnieją na frontowej ścianie jednej ze świnoujskich szkół.

Budynek szkoły przy ulicy Witosa znajduje się w otoczeniu kilku bloków, obok wiedzie chodnik do kilku większych sklepów: Kauflandu, Stop Shopu. Codziennie przechodzi tamtędy mnóstwo osób, w tym uczniowie klas VI, VII oraz II i III gimnazjum. Tymczasem na samym froncie szkoły witają ich napisy i skróty o treści obelżywej i niecenzuralnej. Pojawiły się jakiś czas temu, są doskonale widoczne nie tylko dla wchodzących do szkoły uczniów, nauczycieli i pracowników placówki, ale dla mieszkańców okolicznych domów i przechodniów.

W treści napisów możemy dostrzec tekst pełen wulgaryzmów oraz skróty ubliżające policji! To wszystko widnieje na murze placówki edukacyjnej, gdzie dzieci i młodzież uczy się szacunku, tolerancji, wpaja wartości, kształtuje postawy obywatelskie! Co najdziwniejsze - napisy zdają się nikomu nie przeszkadzać, skoro nie usunięto ich do tej pory! Czyżby walka z hejtem w naszym mieście toczyła się tylko na portalach? Często tego rodzaju komentarze zamieszczają czytelnicy iswinoujscie.pl - od nas, jako redakcji, wymaga się cenzurowania, śledzenia i usuwania treści obelżywych, szkalujących, wulgarnych. Tymczasem szkolne mury, jak widać, stały się nośnikiem "dozwolonego hejtu"...

Hejt na ścianie szkoły. Dlaczego władze nie reagują?

fot. Sławomir Ryfczyński

W całej tej sprawie nie chodzi jednak o szukanie wyłącznie sprawców, a raczej o indolencję władzy. Szkoły publiczne podlegają przecież prezydentowi miasta, chodniki wokół nich są przestrzenią publiczną, gdzie każdy może wyrażać swoje opinie. Tak samo chyba jest z murami budynków. Bardzo podobnie jest ze sposobem wypowiadania się na portalach. Dlaczego więc na publicznej szkole mogą widnieć obraźliwe i wulgarne teksty, a redakcja iswinoujscie.pl za podobne musi odpowiadać przed sądem?

Pytamy kto ma ponieść odpowiedzialność za hejt na szkole? Jako redakcja uważamy, że Prezydent Janusz Żmurkiewicz powinien zadbać nie tylko o usunięcie napisów, ale również przeprosić mieszkańców, rodziców i uczniów we wszystkich mediach za dopuszczenie do takiej sytuacji (nieusuwanie napisów świadczy tu o przyzwoleniu na ich treść) oraz zapłacić każdemu, kto poczuł się tym urażony odszkodowanie w wysokości 5 tysięcy złotych.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/52705/