Poza tym część mieszkańców podkreśla, że takich spowalniaczy, ich zdaniem, nie robi się na głównej ulicy, która prowadzi do granicy państwowej. Tu nawet nie da się przejechać 10 km/h a jest znak do 20 km/h.
- Dlaczego nie zrobiono systemu sygnalizacji świetlnej jak w Wisełce? – pyta jeden z kierowców. – Tam jak samochód zwalnia i podjeżdża bliżej świateł, to zmieniają się na zielone. Ruch jest spowolniony, ale płynny i bezpieczny. Bez podskoków, jak tutaj.
źródło: www.iswinoujscie.pl