Jak pisze właściciel, w dzień publikacji artykułu, około godziny 19:00, znajomy jego kolegi zauważył opisywany motocykl. Leżał przykryty workami na śmieci, zaledwie dwie ulice dalej od miejsca kradzieży. Rozpoznał go na zdjęciu kolega, który wcześniej użytkował motocykl. Bez wahania zadzwonił na policję i dzięki temu pojazd wrócił do swojego właściciela.