Od początku wycinki do naszej redakcji dzwonią i piszą mieszkańcy miasta, którzy nie kryją oburzenia. Jedni z trudem powstrzymują wściekłość, inni niemal płaczą z bezsilności - stało się, drzewa padają. Jednakże w tym tygodniu Czytelnicy dostrzegli następną wycinkę, tym razem piły sięgnęły po cisy. Nasz reporter, robiący zdjęcia, miał okazję na gorąco obserwować reakcje mieszkańców, słyszeć ich komentarze i uwagi, wśród których przeważają głosy krytyczne wobec władz miejskich.
iswinoujscie.pl • Środa [28.02.2018, 17:51:41] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Wciąż trudno przyzwyczaić się do widoku pustych pasm wydm, do stosów pociętych drzew, które od tak dawna tworzyły nadmorski pejzaż. Mieszkańcy chyba jeszcze długo nie zaakceptują faktu, że wydmowa zieleń stopniowo przestaje istnieć. Dopóki porżnięte pnie i zapach żywicy będą przykuwały uwagę każdego spacerującego na odcinku od pływalni w stronę zachodnią, dopóty wycinka będzie budziła żywe reakcje. Władze tłumaczą to koniecznością przygotowania terenu pod budowę "Promenady Zdrowia". Ile jeszcze zieleni zniknie, żeby zamienić się w deptaki? Wycinka zatacza kolejne kręgi - teraz przyszedł czas na stare cisy. Te ozdobne krzewy, rosnące na pasie trawy oddzielającym jezdnię od promenady, podzieliły los drzew.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Za to, co zrobili z promenadą, powinni podać się do dymisji!- nie kryje zdenerwowania pan Krzysztof - Co to za władza, która pozwala zrobić z miasta betonową pustynię?!
fot. Sławomir Ryfczyński
- Aż płakać się chce, jak widzę co się tu dzieje. Tyle lat tędy spaceruję, nikomu te cisy nie przeszkadzały, mieszkały w nich wróbelki, a teraz co tu będzie? Beton? - mówi pani z kijkami do nordic walking - Mało im, że wykarczowali drzewa, to teraz likwidują krzewy. Czy one nie są pod ochroną, że tak można przyjść i wyciąć?!