Kończąca się kadencja to zwykle czas podsumowań, refleksji, satysfakcji. Dlatego nasz dziennikarz zapytał radnego Jacka Jurkiewicza o jego mijająca kadencję w radzie miasta - prosił o przedstawienie sukcesów najistotniejszych dla radnych, o to, czego udało się dokonać oraz jakie sprawy lub problemy były najtrudniejsze. Redakcja była także ciekawa opinii dotyczącej urzędowania prezydenta Janusza Żmurkiewicza.
- Oceniają państwo urzędowania pana prezydenta pozytywnie czy negatywnie?
Jacek Jurkiewicz podsumował swoją kadencję bardzo wnikliwie i skrupulatnie. Jakie sukcesy, refleksje i opinie przedstawił nam radny? Publikujemy odpowiedź nadesłaną do redakcji iswinoujscie.pl.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Sprawowanie mandatu radnego Rady Świnoujście to przede wszystkim służba mieszkańcom, udzielanie im pomocy, a równocześnie wielki zaszczyt.
W związku z tym wspieram wszystkie inicjatywy służące polepszaniu jakości życia świnoujścian, jestem w stałym i bezpośrednim kontakcie z mieszkańcami. Spotykam się z nimi na cotygodniowych, środowych dyżurach i to w ich mieniu składam większość zapytań i interpelacji.
Wspieram wszystkie, sensowne w mojej ocenie, decyzje dotyczące kluczowych inwestycji. Szczególnie budowy terminala LNG i tunelu czyli stałego połączenia. Sprawując funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Edukacji Kultury i Sportu intensywnie pomagałem we wdrożeniu reformy oświaty.
Mam znaczący udział w przekazanie Zespołu Szkół Morskich Ministerstwu Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. To rozwiązanie daje placówce nowe, lepsze możliwości i perspektywy rozwoju.
Szczególną troską staram się otaczać osoby starsze, chore, niepełnosprawne, a tym samym zagrożone wykluczeniem. Zabiegałem i zabiegać będę o zniesienie barier architektonicznych i umożliwienie korzystania im ze wszystkich możliwości stwarzanych przez miasto, chociażby odwiedzin przepięknej plaży. Niezwykle ważne jest dla mnie krzewienie idei patriotycznych oraz budowanie tożsamości i więzi z miastem. Dlatego też doprowadziłem do organizacji wystawy „Czas wyklętych” początkujące obchody stulecia odzyskania niepodległości. Pracuję nad projektem wprowadzenia do szkół lekcji historii o Świnoujściu, chcę doprowadzić do sprowadzenia rodziny repatriantów. Zainicjowałem prace nad utworzeniem Miejskiej Rady Seniorów – organu, który w założeniu ma wspierać tę grupę społeczną.
Reaguje na wszelkie sygnały dotyczące bezpieczeństwa mieszkańców, ostatnio po kolejnym wypadku, natychmiast interweniowałem w sprawie skrzyżowania ulic Piastowskiej i Dąbrowskiego.
Nie boję się trudnych wyzwań, podejmę każde z nich jeżeli choć nawet w niewielkim stopniu przyczynią się do rozwoju miasta i poprawy sytuacji nawet jednego mieszkańca. Tak intensywne działania niosą wraz z sobą częste słowa krytyki. Pochylam się nad każdą uwagą ale żadna z nich nie jest w stanie mnie zniechęcić gdy jestem przekonany, że godnie i z oddaniem sprawuję funkcję, którą powierzyli mi mieszkańcy.
15 letnią prezydenturę Janusza Żmurkiewicza oceniam negatywnie. Pan prezydent powinien pamiętać, że inwestycje nie mogą przesłonić dobra mieszkańców i w gąszczu wielkich przedsięwzięć nie może zapominać o ludziach, ponieważ to człowiek jest najważniejszy.
Oczywiście prowadzone inwestycje powinny być doceniane ale wraz z nimi muszą być rozwiązane największe uciążliwości. Pan prezydent przez 15 lat nie poradził sobie z sytuacja mieszkaniową, oczekiwanie na lokal gminny to wieloletnia perspektywa. Miasto uważane za zamożne w skali kraju, musi pochylać się nad potrzebami najbiedniejszych i wykluczonych. Kolejna bolączka to nierozwiązany problem braku miejsc parkingowych. Kończy się zawsze na kolejnych niezrealizowanych pomysłach i szumnych deklaracjach.
Prezydent nie poradził sobie z sytuacją panującą w szpitalu miejskim. Zła renoma placówki sięga daleko poza Świnoujście. Brak ośrodka pielęgnacyjno-opiekuńczego to kolejny przykład lekceważenia najsłabszych i zagrożonych wykluczeniem mieszkańców. Świnoujście nie ma hali sportowej i basenu o przyzwoitym standardzie. To skaza ciążąca na wizerunku miasta chcącego być przyjaznym i pretendującym do miana ośrodka na wysokim poziomie.
Liczni kibice, do których się zaliczam, na zawsze zachowają we wdzięcznej pamięci, likwidację dumy Świnoujścia - MKS Flota i to w czasie największego rozkwitu. Prezydent wpłynął skutecznie na grupę radnych koalicyjnych, którzy zadecydowali o zaprzestaniu odpowiedniego finansowania, tym samym powodując degradację drużyny pierwszoligowej do najniższej klasy rozgrywkowej.
Prezydent Żmurkiewicz prowadzi politykę inwestowania w hotele, apartamenty i inne dobra luksusowe skierowane do turystów, zapominając o mieszkańcach, a to ich dobro powinno być priorytetem. Zaniedbywanie osiedla Karsibór (brak kanalizacji), degradacja i zły stan ulic poza centrum i na obrzeżach miasta potwierdzają tę tezę w całej rozciągłości.
Prezydent nie angażuje się w wystarczającym stopniu we wspieranie organizacji pozarządowych, przez lata dla społeczników stanowiących jedną z najważniejszych tkanek miasta, nie stworzył odpowiedniego zaplecza.
Zagadką pozostaje negatywne i nieprzyjazne nastawienie do niektórych pracodawców - przykładem OT Port Świnoujście.
Na rozwiązanie tych problemów prezydent Żmurkiewicz miał długich 15 lat. Nie sprostał wyzwaniu zatem nie ma żadnych podstaw, by wierzyć, że choć część z nich rozwiąże w kolejnej kadencji. Nadszedł czas na zmiany, jestem głęboko przekonany, że mieszkańcy tym razem sięgną po czerwoną kartkę."