Gdzie parkować rowerem?

Parkingi, a raczej ich brak to od dawna zmora Świnoujścia. Pozostawienie auta w centrum miasta graniczy z cudem. Teraz jednak kłopotliwe stało się też zwiedzanie kurortu rowerem. Rozrastająca się co roku sieć ścieżek rowerowych spowodowała lawinowy wzrost liczby osób, które czas spędzają, jeżdżąc po mieście na dwóch kółkach. Wszystko pięknie, kłopoty zaczynają się jednak wtedy, gdy bicykla trzeba zaparkować. W Świnoujściu zwyczajnie brakuje stojaków na rowery, nie ma także chętnych na założenie małych parkingów rowerowych, gdzie za drobną opłatą turyści mogliby pozostawić swoje wehikuły.

Najbardziej jest to chyba widoczne w momencie, gdy po mieście poruszają się kilkudziesięcioosobowe wycieczki Niemców. Uprzedzeni co do dużej ilości kradzieży szukają więc wtedy bezpiecznego schronienia dla swoich rowerów, aby zjeść obiad czy obejrzeć miasto z perspektywy pieszego. Oazą dla ich bicyklów po kilkunastu minutach okazują się zazwyczaj być … restauracyjne ogródki czy barierki oddzielające chodnik od ulicy. Po sukcesie inicjatywy związanej z estetycznymi stojakami na deptaku przy ul. Boh. Września o rowerzystach zapomniano. Nie da się też ukryć, że stojaki dotychczas instalowane w mieście także nie spełniają swojej roli dostatecznie dobrze – rower zapięty na przednie koło łatwo można przecież ukraść.

Na Zachodzie oraz w wielu różnych miastach Polski, m.in. w Warszawie problem ten został już częściowo rozwiązany – instaluje się tam stojaki w postaci odwróconej litery „U”, do których przypiąć można koło oraz ramę równocześnie. Koszt takiego przedsięwzięcia to niecałe 300 złotych. Inny, innowacyjny pomysł na parkowanie rowerów znajdziecie tutaj:
pl.youtube.com/watch?v=2b0GRFV355g

źródło: www.iswinoujscie.pl