iswinoujscie.pl • Piątek [15.03.2019, 12:00:48] • Świnoujście

Córki odebrały testament matki zapisany na kartkach romansu

 Córki odebrały testament matki zapisany na kartkach romansu

fot. Sławomir Ryfczyński

Ta książką niczym list w butelce po latach, wędrówki po falach życia trafiła w końcu do adresata. Mówi się, że takie historie zdarzają się tylko w hollywoodzkich produkcjach, jednak jedna z nich zdarzyła się w Świnoujściu.

Tuż po naszej publikacji, w której opisaliśmy wzruszający temat testamentu anonimowej kobiety, która na kartkach książki kieruje ostatnie słowa do swoich najbliższych ma swój ciąg dalszy.

Do naszej redakcji zadzwonił telefon, po drugiej stronie usłyszeliśmy kobiecy szloch
- To są słowa mojej mamy. Poznałam po charakterze pisma. - wyznała nasza rozmówczyni.

Tuż po otwarciu redakcji pani Dorota, a później jej siostra Andżelika pojawiały się w naszej redakcji by odebrać, książkę w której ich mama po krwotoku, który dostała w szpitalu kieruje swoje słowa do najbliższych. Mogliśmy od pań usłyszeć kim była autorka testamentu w książce.

Jak się dowiedzieliśmy od córek, autorka testamentu, pani Janina, zmarła paręnaście dni po wyjściu ze szpitala mając 63 lata, ale o książce z dramatycznym wpisem nikt nie wiedział. Wpis został dokonany w szpitalu w Szczecinie, gdzie kobieta leczyła się na nowotwór. Okazuje się również, że autorka zmarła, w domu w listopadzie 2011 roku. Po części testament zapisany na kartkach książki się spełnił, gdyż jak wspominała pani Dorota.
- Mama została pochowana tak jak chciała, czyli na różowo. - wspomina córka zmarłej. - Jak zobaczyłam ten list od mamy zza grobu, to traktuję to jako znak. Książka będzie w mieszkaniu na honorowym miejscu. - dodaje kobieta.

O artykule na naszym portalu powiadomili panią Dorotę i panią Andżelikę znajomi, którzy znali rodzinę i częściowo skojarzyli fakty. Ciekawostką jest również to, że jak się później okazało książkę do redakcji przyniósł mężczyzna, który zna się z panią Dorotą. Jednak nadal nie wiemy jak książka przywędrowała ze szczecińskiego szpitala do świnoujskiej biblioteki, następnie wykupiona za złotówkę została przekazana na ręce wydawcy naszego portalu, a w konsekwencji trafiła tam gdzie miała, czyli na ręce córki autorki tych wzruszających słów.

Źródło: https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/58968/