Ale od początku:
Do naszej redakcji zgłosili się pracownicy PCE-u zaniepokojeni sytuacją, jaka miała i ma miejsce, w sprawie inwestycji (i jej realizacji) związanej z zakupem kotła o symbolu K-2, który został formalnie uruchomiony w listopadzie 2017r. Jak się dowiedzieliśmy, w praktyce od tego czasu przepracował zalewie kilkadziesiąt dni!
- Sprawa jest wielowątkowa - mówi nam jeden z pracowników firmy, który chce zachować w tej sprawie anonimowość. – Zacznijmy od tego, że kocioł K- 2 został oddany do eksploatacji w listopadzie 2017 roku. O tej inwestycji możemy przeczytać w folderze wydanym przez firmę. Problem jednak polega na tym, że w tym czasie komin H-45, czyli ten niższy, nie był w ogóle przystosowany do współpracy z nowoczesnym kotłem K-2 – twierdzi nasz rozmówca.
Na dowód pokazuje nam treść ekspertyzy powstałej już w marcu 2017 roku na potrzeby tej inwestycji, gdzie możemy przeczytać:
„ … w związku z tym obecna konstrukcja komina nie pozwala na wprowadzenie spalin wilgotnych, lub o obniżonej temperaturze – jak może być w przypadku połączenia kotłów na paliwo płynne (gazowe, olej opałowy) lub odsiarczania kotłów węglowych. W takich sytuacjach wymagane jest zastosowanie szczelnej wykładziny chemioodpornej, a cegła i zaprawa szamotowa nie posiadają takich parametrów”.
Jest to ekspertyza E/Ś – K45/17. Cytowany wpis znajduje się na arkuszu 11 tejże ekspertyzy.
- Mimo wiążącej zarząd ekspertyzy ani przed ani w czasie realizacji inwestycji związanej z budową i uruchomieniem kotła K-2, ani tuż po, nie przystosowano komina H-45 do tego by inwestycja mogła być konsumowana. – twierdzi nasz rozmówca – Dlatego inwestycja warta prawie 5 milionów złotych pracowała de facto od listopada 2017 roku aż do początków 2019 roku zaledwie przez 1 miesiąc! – dodaje zbulwersowany takim podejście zarządu do sprawy.
W istocie, drugi z rozmówców przedstawia statystyki uruchomienia kotła K-4 w których widnieje zapis, że w roku 2017 kocioł pracował zaledwie 226 godzin. W roku 2018 przepracował 534 godziny, a do momentu rozmowy w roku 2019 przepracował 0 godzin.
Na dowód tego, że sprawy mają taki przebieg, jaki przedstawiają nam to nasi rozmówcy jest wniosek zarządu o zatwierdzenie korekty taryfowego planu remontów, z dnia 3.01.2019 r. W nim to, jako jedno z zadań wymieniono „ remont powłoki wewnętrznej komina H-45", Planowana na ten cel wydatkowana kwota to zaledwie 80 tysięcy złotych.
Dodatkowo, w mailu który dostaliśmy 2 kwietnia br. PEC odpowiada, że w grudniu 2018r. kocioł został wyłączony z ruchu. W chwili obecnej nie pracuje z powodu wezwania serwisu gwarancyjnego na wniosek służb eksploatacyjnych w sprawie reklamacji instalacji odpylania i odsiarczania. Odpowiada nam również, że remont powłoki wewnętrznej komina H-45 jest w chwili obecnej realizowany przez firmę Kominprofil.
Konkludując: wychodzi na to, że zarząd od marca 2017 wiedział, że inwestycja związana z kotłem K-2, która kosztowała tą miejską spółkę prawie 5 milionów złotych, nie ruszy wcześniej niż wykonany zostanie remont jednego z kominów.