Na Wybrzeżu Władysława IV nie ma miejsc dla kamperów ani przyczep campingowych. Są zatoczki i miejsca parkingowe. Jednak nie wszyscy przyjezdni turyści godzą się z przymusem obozowania na Basenie Północnym czy polu campingowym Relaks.
fot. Czytelnik
W starych dowcipach, w których występują Polak i Niemiec, zawsze wygrywał ten pierwszy. W życiu niestety, bywa różnie. Na "oszwabienie" przepisów znalazł rozwiązanie pomysłowy kierowca samochodu na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Na Wybrzeżu Władysława IV nie ma miejsc dla kamperów ani przyczep campingowych. Są zatoczki i miejsca parkingowe. Jednak nie wszyscy przyjezdni turyści godzą się z przymusem obozowania na Basenie Północnym czy polu campingowym Relaks.
fot. Czytelnik
Jak można było zauważyć kilkanaście dni, przy nabrzeżu parkował zamieszkany kamper. Dlaczego nie wzbudza czujności służb? Cwany kierowca wkłada sam sobie na koło blokadę! Z obserwacji wynika, że jest już któryś raz w Świnoujściu i za każdym razem tak samo robi. Czy stanie się to normą?