Wizerunkowa kompromitacja

W miniony weekend Świnoujście zostało zaskoczone przez turystów, tak jakby nikt nie umiał pomyśleć że latem ludzie jadą nad morze. Zakorkowane samochodami miasto i brak miejsc parkingowych, nieukończona promenada, brudne przejścia na plażę, brudne toalety. A także na promenadzie ani na plaży nikt nie przestrzegał dystansu społecznego wymaganego podczas trwającej epidemii. Co może być niebezpieczne dla samych mieszkańców Świnoujścia. Czuło się brak rozrywek nie przygotowanych dla turystów przez miasto. I to wszystko czekało na turystów, których przecież zawsze zapraszaliśmy nad morze co roku. A wizerunkowej katastrofy dopełniły gigantyczne kolejki samochodowe na obu przeprawach promowych, paraliżujące komunikację w mieście po obu stronach. I sami turyści jak to określili czuli się w tych kolejkach jak „towar drugiej kategorii”. Do końca tracąc dobrą opinię o wypoczynku w Świnoujściu.

Może więc, zamiast dalej płacić gigantyczne sumy na dziwaczną promocję miasta, przeznaczyć te środki na wspomożenie przeprawy promowej i przygotowanie miasta do sezonu? Zwłaszcza że strony nowej promocji; internetowa i te w mediach społecznościowych nie zebrały do tej pory zbyt wielu polubień i reakcji. Może dlatego że aktualizowane są zbyt rzadko, treść jest ta sama co każdego roku, a może i dlatego że z powodu użytych czarnych prymitywnych znaczków i symboli mają urok reklamy zakładu pogrzebowego.

Do redakcji zgłosił się turysta ze Szczecina który opisał wrażenia ze swojego pobytu nad morzem i długiego postoju w kolejce na prom. Chciał wyjechać ze Świnoujścia i ustawił swój samochód w kolejce na prom, ale szybko zorientował się, że ze swoją rejestracją nie dostanie się na pokład. Być może próbowałby od razu jechać na przeprawę Karsiborska ale tam jak twierdzi sytuacja była jeszcze gorsza, a kolejka znacznie dłuższa. Jednak po skierowaniu jednego z promów Karsibór do centrum miasta, okazało się że także ta przeprawa zaczęła obsługiwać przyjezdnych. Jednak przed samym wjazdem na prom cumownicy dzielili kolejkę na miejscowych i pozostałych. Na swoje uwagi kierowane do pracowników Żeglugi Świnoujskiej miał usłyszeć słowa: „Powinien się pan cieszyć, że wpuszczamy pana tu, w centrum”. Jak stwierdził w rozmowie z naszą redakcją; widział też jak zastępca prezydenta Świnoujścia Paweł Sujka osobiście rozmawiał z pracownikami żeglugi. „Jestem od lat miłośnikiem Świnoujścia, przyjeżdżamy tu z żoną ale, to co obserwuję teraz, przyznam, że nie umacnia mnie w sympatii dla tego pięknego miasta ”, mówi nasz rozmówca. Przy okazji nasz rozmówca wskazał, że do co bardzo go boli to fakt, że jeszcze niedawno, przyjeżdżał na „zieloną wyspę”, a dziś zieleń coraz bardziej wypierana jest przez gęstą zabudowę.
Nie wiemy co zastępca prezydenta robił w weekend na przeprawie promowej, jak twierdzi turysta. Przecież Żegluga Świnoujska ma dyrektora, pracowników i dyspozytorów. Skoro jednak zdecydowano że śródmiejska przeprawa ma obsługiwać wszystkich kierowców to chyba trzeba wszystkich traktować równo? A nie robić segregacji pod kątem miejsca pochodzenia. W dzisiejszych czasach segregacja kojarzy się bardzo źle i na pewno jest zaprzeczeniem promocji Świnoujścia.