Do nieprzyjemnej sytuacji doszło przy ul. Żeromskiego, prowadzącej wzdłuż promenady. Mieszkaniec miasta, jadący spokojnie samochodem, nie stwarzając żadnego zagrożenia, nagle zauważył gest wykonany w jego stronę przez pieszego.
– Początkowo tylko kątem oka widziałem jakiś ruch ręką z boku – relacjonuje kierowca. – Dopiero jak się zatrzymałem i cofnąłem zapis z kamerki, zobaczyłem, że ten mężczyzna pokazał mi środkowy palec. Zupełnie bez powodu. Przecież nie było tam żadnego przejścia, nie zajechałem mu drogi, nie zatrąbiłem, nie zwróciłem uwagi. Po prostu jechałem normalnie.
Gest wykonany przez turystę był wyjątkowo obraźliwy. – Nie wiem, może się popisywał przed kobietą, z którą szedł. Ale co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego zrobić bez najmniejszej prowokacji? – dziwi się mieszkaniec Świnoujścia.
W przestrzeni publicznej taki gest nie tylko świadczy o braku kultury, ale może zostać również potraktowany jako wykroczenie, a nawet jako znieważenie w świetle przepisów prawa.
I choć zdecydowana większość przyjezdnych zachowuje się właściwie, nie brakuje incydentów, które psują opinię całym grupom wypoczywających.
Czy takie sytuacje będą coraz częstsze? Miejmy nadzieję, że nie. Ale mieszkańcy mają coraz mniej cierpliwości.