Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec, który opisał, jak wygląda codzienność w tej części miasta.
– Trawy są już tak długie, że wygląda to okropnie. Zaczęły się wylęgać komary, a tłumaczenia w stylu „bo było wilgotno” brzmią już jak żart, zwłaszcza gdy widzi się te zarośnięte tereny – mówi mieszkaniec Warszowa.
Jak twierdzi, pisanie e-maili do Wydziału Infrastruktury i Zieleni nie przynosi żadnych rezultatów, bo nikt nie raczy odpisać.
– Dwa przystanki tutaj są otoczone trawami tak wysokimi, że stanie przy nich to tragedia. Nie da się nie zostać pogryzionym przez komary – relacjonuje zgłaszający.
Do wiadomości dołączone zostały zdjęcia, które potwierdzają skalę problemu. Zarośnięte pasy zieleni przy ulicach i przystankach tylko pogarszają estetykę dzielnicy.
Mieszkańcy mają nadzieję, że nagłośnienie sprawy przez media wreszcie skłoni do działania.
Redakcja portalu skierowała pytania do Urzędu Miasta Świnoujście i czeka na odpowiedź w sprawie planów koszenia trawy na Warszowie oraz sposobu reagowania na zgłoszenia mieszkańców. Gdy tylko ją otrzymamy – opublikujemy ją w całości.