"To bezsensowne światła – gdy nie ma pogody codziennie tworzy się korek do Cesarskich Ogrodów!" – alarmuje jeden z mieszkańców Świnoujścia, przesyłając nam zdjęcie z miejsca, które coraz częściej kojarzy się kierowcom z stratą czasu.
Chodzi o skrzyżowanie ulicy Moniuszki z Wojska Polskiego – newralgiczny punkt dla każdego, kto opuszcza część uzdrowiskową miasta. To właśnie tędy wyjeżdża wielu turystów, kierując się dalej –granicy czy tunelu.
Zdaniem mieszkańców problem nasila się szczególnie w weekendy i podczas zmian turnusów. Gdy na Moniuszki ustawia się sznur aut, czerwone światło potrafi zatrzymać ruch na kilkanaście minut.
Wojska Polskiego to jedna z głównych arterii miasta. Po drugiej stronie Moniuszki znajduje się ulica 11 Listopada – również obciążona ruchem. W tej części miasta brakuje nam alternatywnych dróg dojazdowych, co jeszcze pogłębia problem.
Czy problemem są same światła, czy zbyt mała liczba ulic dojazdowych? A może potrzebne byłoby inne rozwiązanie – np. rondo, większa synchronizacja sygnalizacji świetlnej albo ręczne sterowanie ruchem w szczycie sezonu?
Jeśli jesteście świadkami podobnych problemów – prześlijcie zdjęcia i swoje uwagi.