W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległo mienie wypoczywających, jednak – co najważniejsze – nikt poważnie nie ucierpiał. Na miejsce została wezwana policja, która prowadziła czynności wyjaśniające.
„W dniu 16 sierpnia 2025 r. około godz. 11 na terenie plaży w Świnoujściu doszło do zdarzenia, w wyniku którego uszkodzeniu uległo mienie plażowiczów spowodowane przez ratownika wodnego prowadzącego pojazd mechaniczny Quad Yamaha Grizzli. Na miejsce zdarzenia wezwany został patrol policji. Wystąpiłem pisemnie do Komendanta Miejskiego Policji w Świnoujściu o przesłanie do OSiR ustaleń z przedmiotowego zdarzenia” – informuje Marek Bartkowski, dyrektor OSiR w Świnoujściu.
Całe szczęście, że nie doszło do poważniejszych obrażeń wśród osób wypoczywających na plaży. Sprawą zajmuje się policja, a ustalenia zostaną przekazane do OSiR.
Jednak już dziś trzeba zadać pytanie: czy młodzi ratownicy są właściwie szkoleni do bezpiecznej jazdy po plaży, gdzie co krok odpoczywają rodziny z dziećmi? I kto bierze odpowiedzialność za to, że ratowniczy quad zamiast ratować, sam staje się niebezpiecznym narzędziem?