– Samochody parkują tuż przy chodniku, a później kierowcy przejeżdżają po nim, jakby była to droga dojazdowa. To niedopuszczalne, a nikt z tym nic nie robi – mówi mieszkanka osiedla, która wykonała zdjęcie.
Ludzie są zirytowani i coraz bardziej wściekli, że władze pozostają bierne wobec problemu. – To chodnik, a nie droga dla samochodów. Chcemy normalnie chodzić, bez obaw, że nagle wyjedzie auto – dodaje mieszkanka.
Mieszkańcy oczekują natychmiastowych działań – w ich ocenie wystarczyłoby ustawienie słupków, które uniemożliwiłyby wjazd pojazdów. Jak podkreślają, sytuacja trwa od dawna, a kolejne publikacje w mediach nie przynoszą efektu.