Wszystko zaczęło się od wypowiedzi zastępcy prezydenta Arkadiusza Mazepy, który prezentował założenia dotyczące rozbudowy systemu monitoringu w Świnoujściu. - Chcielibyśmy w taki sposób dać gwarancję i mieszkańcom, i każdemu, kto przybywa do Świnoujścia, że jest bezpiecznie. Jeżeli jakakolwiek służba poprosi nas o sprawdzenie, czy dana osoba o konkretnych rysach twarzy przebywa w mieście, system pozwoli to szybko zweryfikować. W tym kierunku będziemy zmierzać - mówił zastępca prezydenta Arkadiusz Mazepa.
Na te słowa ostro zareagował radny Borowski. - Zrozumiałem, że zamierzacie państwo sprawdzać osoby przebywające na terenie miasta tylko dlatego, że mają inny kolor skóry czy inne rysy twarzy. Można się śmiać, ale pana wypowiedz trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich i organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka w Polsce. Nie wolno piętnować mieszkańców i pracowników tylko dlatego, że różnią się wyglądem. To nie jest trzecia Rzesza - mówił radny Borowski podczas obrad.
Wypowiedź radnego wywołała gwałtowną reakcję na sali i szybko podgrzała atmosferę. W obliczu narastających emocji głos zabrała prezydent Joanna Agatowska, która próbowała uspokoić dyskusję i przywrócić porządek.
iswinoujscie.pl • Czwartek [25.09.2025, 12:19:28] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Dzisiejsza sesja Rady Miasta w Świnoujściu przypominała mecz piłkarski ze zwrotem akcji w ostatniej minucie. Radny Borowski w ostrych słowach zwrócił się do pierwszego zastępcy prezydenta Arkadiusza Mazepy, używając kontrowersyjnych sformułowań i porównań do III Rzeszy.