Wrak od długiego czasu pozostaje w tym samym miejscu. Auto nie jest użytkowane, wygląda na niesprawne technicznie i zajmuje cenne miejsce parkingowe, z którego mogliby korzystać klienci sklepu. Mieszkańcy i kierowcy zwracają uwagę, że sytuacja trwa od miesięcy i nie widać żadnych działań ze strony właściciela pojazdu ani zarządcy terenu.
Pojawiają się też pytania o odpowiedzialność. Parking znajduje się na terenie dzierżawionym w opinii czytelników to właśnie dzierżawca powinien zareagować i doprowadzić do usunięcia porzuconego auta. Brak reakcji budzi irytację i obawy, że sprawa zostanie rozwiązana dopiero wtedy, gdy dojdzie do zagrożenia, np. pożaru lub innego incydentu.
Mieszkańcy pytają wprost: czy naprawdę trzeba czekać na „samozapłon” albo interwencję służb, aby ktoś zajął się problemem? W wielu miastach podobne wraki są usuwane po zgłoszeniu jako pojazdy porzucone lub zagrażające bezpieczeństwu. W tym przypadku - jak twierdzą okoliczni mieszkańcy nikt nie wykazuje zainteresowania, a problem narasta z każdym kolejnym miesiącem.

