Tak więc Ojczyzna wróciła w wielkim stylu i upomniała się raz jeszcze o to, co lubi najbardziej...
fot. onet.pl
Wraz z tragedią w Smoleńsku weszliśmy w świat fikcji, legend i oczywistych bzdur. Czy wiecie już, że drzewo, o które zahaczył samolot, mógł posadzić Stalin? Po katastrofie wracamy w stare koleiny. Jak u siebie w domu czujemy się w żałobie, ból jest dla nas świetnym spoiwem wspólnoty. Jest on w istocie mroczną wersją karnawału, momentem wytchnienia od nieznośnej codzienności.
Tak więc Ojczyzna wróciła w wielkim stylu i upomniała się raz jeszcze o to, co lubi najbardziej...
Czytaj więcej:
tygodnik.onet.pl/30,0,45584,streljaj,artykul.html
źródło: www.onet.pl
zamachu nie było
uu orzeszek
blad, zaniedbanie, beztroska ulanska brawura, brak wyobrazni, odpowiedzialnosci, pokory wobec natury, zadufanie, asekuranctwo... To jest od lat prawdziwy zamach na narodowa psyche... a pijanych na drogach coraz wiecej...
Wersja ewentualnego zamachu jest jedna z wersji przyjetych przez prokurature, ale obawiam sie, że prawdy nie dowiemy sie nigdy. Ciekawy artykul jest także na www.netbird.pl o mozliwym związku przyczynowym katastrofy ze złożami gazu w Polsce. Wydobycie gazu w Polsce przestraszylo przeciez nawet Putina.
"W ten sposób umacnia się pseudo-logiczna całość mitu. Rzeczywista przyczyna katastrofy niknie w gąszczu romantycznej ciemności, spekulacji i domysłów. Kto popełnił błąd? Dlaczego nie zawrócili? Czyżby zabiła ich myśl o symbolicznych konsekwencjach lądowania na lotnisku awaryjnym? Skąd w jednym samolocie tyle postaci ważnych dla kraju?Nie wolno zadawać takich pytań, brzmią one jak policzek głośno wymierzony pamięci ofiar.W spadku po katastrofie otrzymamy więc przede wszystkim symboliczną nadbudowę, którą będziemy karmić kolejne pokolenia. Bronię się przed nią, choć otacza coraz szczelniej. Zdarzyła się tragedia, ale spalone ciało o nic mnie nie pyta, na kolana nie padam, głowy popiołem nie sypię, a wulkan jest dla mnie po prostu wulkanem. Współczuję rodzinom ofiar, ale nie czuję mroźnego wiatru z Kresów. Romantyczne gesty nie są mi potrzebne, by poczuć siłę tego dramatu.Czy to jeszcze głos rozsądku, czy już bluźnierstwo wobec kolejnej świętej sprawy?" Nie jest to niemądry artykuł, jak sugerowano.
Przeczytaj cały artykuł w Tygodniku Powszechnym.Pogadamy wtedy n ten temat.
nic
Co ma wynikać z takiego niemądrego artykułu??