Czy zetknęliście się kiedyś z kimś, kto potrzebował natychmiastowej pomocy lub może sami jej bardzo potrzebowaliście? Nazywam się Jarek Nogalski i chcę na moment przyciągnąć Waszą uwagę moją historią. Kilka lat temu zdarzyło się tak na drodze mojego życia, że ręce które podawałem innym przestały być znacząco moimi, a prosty chodnik spacerowicza stał się dla mnie najeżonym ostrymi kamieniami poligonem nie do przebrnięcia. Oto ja, w pełni zdrowy mężczyzna, zachorowałem nieodwracalnie. Jeszcze przed czterdziestką diagnoza, którą usłyszałem w szpitalu MSWiA w Szczecinie brzmiała - stwardnienie rozsiane. czytaj

Kiedy przyjechałem w 1950 roku do Świnoujścia, hitem było to, że można było wykąpać się w ciepłej wodzie podgrzanej piecem gazowym. Pokażę Wam dzisiaj starą gazownię w czasie rozbiórki i wysadzenie 30-metrowego komina.czytaj

Półroczna kotka Malwina zaginęła w Wigilię. Teraz szuka jej właściciel.czytaj

W 2024 roku minie dokładnie 600 lat od czasu powstania pierwszej polskiej kolędy. Nosiła tytuł „Zdrów bądź królu anielski”. Tej świątecznej pieśni nie udało się jednak przetrwać w kanonie bożonarodzeniowych utworów, których w kolejnych stuleciach przybywało. Już w wieku XV Polacy znali i śpiewali kilka kolejnych. kolędy pisali najwybitniejsi polscy twórcy z Janem Kochanowskim i Sebastianem Grabowieckim. czytaj

Malutki Jezus złożony w kolebce z sianem. Przeniesienie do żłóbka rozpoczynało uroczystość Narodzenia Pańskiego w świnoujskich kościołach.czytaj

Gdy maleńki Chrystus opuszczał łono matki nad głowami jego rodziców nie złociły się ozdobne kasetony. Była prosta więźba dachowa i prześwitująca przez nią ciemność nocy. „Goście” stajenki przybywali pojedynczo, nie zleciało się całe Betlejem. Tak jakby zwierzęta i ludzie wiedzieli, że w stłoczonej ciżbie nie poznają Boga, nie odkryją tajemnicy, nie posmakują tajemnicy narodzin. czytaj

Aby każdy mógł skorzystać z wizyty u żłóbka Pana Jezusa w tę cichą i świętą noc, w świnoujskich parafiach będzie więcej nocnych mszy, tzw. „pasterek”. Zobaczcie gdzie i o której godzinie będą odprawiane.czytaj

Nocna wędrówka brzemiennej kobiety i towarzyszącego jej mężczyzny była trochę jakby bez celu. Nie towarzyszyły im przyjazne spotkania, trudno było wykrzesać w sercach radość ze zbliżającej się, najszczęśliwszej chwili w życiu każdej rodziny. Szczęście zagłuszał strach. Czy znajdą dom na porę narodzenia, czy maleństwo przeżyje chłód nocy, czy nie pojawią się źli ludzie? Czy Józef zdoła zapewnić byt rodzinie? czytaj