Już kilka razy moja kotka atakowała nas, bez ostrzeżenia. W jednej chwili jest słodka i uległa by za sekundę zmienić się w diabełka – opisywała swoją sytuację Czytelniczka – Atakuje bez ostrzeżenia, strach ją do domu wpuszczać, a tym bardziej spać przy niej, gdy nie ma się jej gdzie zamknąć na noc.
W poniedziałek dramat byłej już rodziny Milki, skończył się.
- Mąż zawiózł kotkę do schroniska, wniósł na teren zapakowaną w kartonie i poinformował o tym Panią kierowniczkę, po czym się oddalił. Teraz nagle zainteresowano się kotką, już dzwoniła jakaś Pani która kazała zgłosić się na badania i do sanepidu, ponieważ kotka mnie ugryzła. Mąż musiał zachować perfidnie, by zainteresowano się kotką - informuje Czytelniczka.
Kot tak drapieżny jak Kruk.
w NORMALNYM KRAJU kotka została by uspiona tylko u nas bedzie sie ja wychowywac i udawac ze nic sie nie stalo.
Ci ludzie powinni miec zakaz adopcji jakichkolwiek zwierząt! A schronisko powinno bardziej weryfikować ludzi którzy maja podjąć sie adopcji oraz organizować wizyty zapoznawcze. Zwierze to nie zabawka która zwraca sie bo jednak nie jest taka milusia na jaka wyglada!!
ona was po prostu nie polubiła.
Takiego kota to bym nie chciala
Brawo! Cyrk na kółkach z naszych pieniędzy. Długo jeszcze potrwa ta blazenada schroniskowa? Jak nie spieprzajace pieski, to jakieś budki dla kotów a teraz wściekła kotka. Poważnie? Te miasto nie ma innych problemów jak rzebrzacy pracownicy schroniska i koty? Pogryzionej Pani wspolczuje, że się musiała tyle nameczyc a pomoc otrzymała dopiero po artykule a pozostałym jak i sobie, że musimy non stop czytać te pierdoly ze schroniskiem w roli głównej. Pozdrawiam, Leon
Trzeba było kotka zaćpać kroplami walerianowymi. XD
Atak kota II juz w kinach!
Kotka ewidentnie robi to ze strachu. Naprawdę pogrążają się Państwo cały czas. Pewnie była źle traktowana, być może bita. Żadne zwierzę udomowione nie jest agresywne samo z siebie. Zawsze jest tego jakaś przyczyna, i zawsze tkwi w zachowaniach ludzi... Dobrze, że kotka została zabrana bo lekkiego życia by nie miała. Mam nadzieję, że nie będą państwo mieli więcej zwierząt.
Gdyby Ci właściciele trzymali tego KOTKA W domku a nie na balkonie a jak niezauwazyli ze jest zima Zmarzł to AtakujePROSTE.
i co na to obrońcy kocura, dziecku zapewne nic nie zrobiłaby.
Biedna kicia. Też bym sie wściekała gdyby mnie ktoś zamknął na balkonie w takie mrozy. Swoją drogą musiała kotka dobrze w dupsko dostać od ludzi skoro tak się zachowuje. Jest nieufna, stąd agresja w niej. W moim domu od zawsze był kot. Pierwszego przytachałam do domu jak miałam 6 lat. Był u nas 10 lat. Następny był 12 lat a później jeszcze jeden przez 8. Ostatnia kotka odeszła do kocich aniołów w czerwcu ubiegłego roku, dożyła sędziwego kociego wieku 22 lata. I żaden z tych kotów nie był agresywny, no chyba że sie go specjalnie denerwowało, wtedy potrafi kot i ugryźć i podrapać bardzo boleśnie. No ale to na własne moje życzenie było...Czytelniczce życzę zdrowia. Oby nie musiała brać medykamentów.
Na zdjęciu widać jak ci ludzie drażnią kotkę! Ogólnie ci Państwo postąpili jak jakaś patologia. Proszę podać nazwisko żeby wszyscy wiedzieli kogo unikać w codziennych kontaktach i nie robić z nich celebrytów na portalu bo ich zachowanie jest absurdalne. Całkiem możliwe że głosowali na PiS.
to jest znęcanie się nad tym biednym kotkiem. Jak ma się zachować skoro jest zamknięta na mrozie ?? Niech się właściciel zamknie na balkonie to zobaczymy jak się będzie zachowywać. Ciekawe ze wzięli słodką kotkę a teraz kota jest w takim stanie. Należałoby właścicieli ukarać za to co jej zrobili
I o czym swiadczy ten film?? Ja tez bym sie wsciekl gdyby zamknieto mnie na balkonie i to jeszcze zima.
Owszem, jej agresja może być efektem prześladowania przez ludzi, ale przypomniałem sobie to, co mówiła znana lekarz weterynarii, Sumińska, że miewają niektóre koty wrażliwą skórę, czy schorzenie, które sprawia, że głaskanie nie robi przyjemności kotu. To sprawa do diagnozy dla ludzi takich jak ta znana dr weterynarii.
Czy ci ludzie co wpakował to zwierzątko na balkon nie widzą. Że ono potwornie się boi...ten film o wywalonej na mróz na balkon koce nadaje się do wyemitowania na szerszą skalę żeby ludzie zobaczyli jak się znęcaj właśchcieli przerażonego zwierzątka!! !!
BOŻE!! JAK JA NIENAWIDZĘ TYCH KOTÓW I PSÓW!!
powinno się was zamknąć na balkonie na kilka nocy, ciekawe jak byście reagowali, boże co za zwyrodnialcy, jakaś masakra
A czy kotka była łagodna przy zabieraniu ze schroniska? Nie było oznak wsćiekłości? Dziwne to bardzo. Kotka wyczuła, zagrożenie u Was. Ups
Jakby mnie ktoś zamknął na balkonie w taki mróz zachowałabym się tak samo. Nie wierzę, że jak wybierali sobie tego kota w schronisku to nie zauważyli jak się zachowuje. Pozdrawiam świetnych byłych właścicieli. Zostawić kota w kartonie na terenie schroniska i uciec, skandal.
w schronisku też taka była?
Wy jesteście nienormalni, też bym była agresywna jakby mnie ktoś na mróz wystawił. Całe szczęście nie ma już z wami tego kota. Oby mu było lepiej.
To jest porzucenie zwierzęcia. Za to jest paragraf.
Przeciez to jakas paranoja. Takie zachowanie wystraszonego, zaszczutego i draznionego kociaka jest zupelnie naturalne. To jest zwierze i tylko tak moglo zareagowac na atak. Niestety, kocie nie moglo Panu przywalic w pysk a sie nalezalo.