Paulina Olsza: Twój piątkowy koncert nosi tytuł „Synkretyzm", podobną nazwę ma także Twój blog (synkretyzm.blogspot.com). Co dla Ciebie oznacza to słowo i jak realizujesz je w swojej twórczości?
Michał Kowalski: Synkretyzm to inaczej tworzenie całości z różnych elementów, czasami wręcz ze sobą sprzecznych. Ja tę zasadę realizuję w muzyce poprzez łączenie różnych stylów, takich jak jazz, muzyka klasyczna oraz elektroniczna z elementami rocka. Tworząc takie kompozycje uświadomiłem sobie, że w zasadzie ciężko jest jednym słowem nazwać to, co robię. Dlatego synkretyzm jest słowem, które w krótki sposób charakteryzuje tę muzykę. Z drugiej strony nie chciałem jednak, żeby nazwa ta oznaczała tylko jednorazowy projekt, dlatego sięgnąłem po coś, co miało już wcześniej miejsce – kilka lat temu razem z Markiem Pędziwiatrem wspólnie próbowaliśmy łączyć różne gatunki. Można więc powiedzieć, że synkretyzm nie jest wymysłem na chwilę.
Od kiedy komponujesz i grasz na klawiszach?
U babci w domu zawsze stało pianino, więc jako 6-7 latek już pchałem się do klawiszy. Generalnie byłem dzieckiem, które lubiło muzykę i ruch. Poważniej zainteresowałem się tym chyba w gimnazjum, w czasach, gdy ludzie zakładają pierwsze kapele i zaczynają podchodzić do swoich działań na pewnych obszarach bardziej profesjonalnie. Później w MDK-u grałem na różnych przeglądach. Teraz siedzę bardziej w tematyce elektronicznej, która daje większe możliwości. Grając w zespole musisz zebrać grupę ludzi, organizować miejsce na salę prób itp., a komponując muzykę elektroniczną posiada się nieskończone możliwości, do których potrzebny jest sprzęt. Przykład: Jean Michelle Jarre. Komponuje sam, ale jego koncerty to niesamowite widowiska z udziałem innych muzyków i orkiestry, która otrzymuje od niego nuty.
Na koncercie obecny będzie też Rafał Fórmaniak, który zajmie się szeroko pojętą wizualizacją. Dlaczego tak zależało Ci na jego uczestnictwie?
Chciałbym, aby ludzie nie tylko słyszeli moją muzykę, ale żeby ją także widzieli. Rafał robi świetne wizualizacje koncertowe i ogólnie imprezowe, dlatego myślę, że jego obecność wzbogaci mój występ. Ja sam w czasie słuchania swojej muzyki widzę różne obrazy, część z nich to wspomnienia ze szkolnej ławy i plansza w klasie od języka polskiego zatytułowana „Poeci polskiego baroku", inne to momenty spędzone z innymi muzykami czy w wypadku kawałka „Aproon" lotnisko i cała jego otoczka. Tak naprawdę ciężko mi nazwać to wszystko, bo gdy gram czy słucham swojej muzyki znajduję się w stanie uniesienia.
Niektórzy muzycy decydują się grać solo, bo twierdzą, że nie spotkali jeszcze w swoim życiu kogoś, z kim muzycznie rozumieliby się bez słów. Z kim Tobie najlepiej się pracuje?
Wydaje mi się, że ludzie, którzy grają sami to albo geniusze muzyczni albo osoby zamknięte w sobie. Ja staram się być zawsze otwarty na nowości. Osoby, które rozumieją mnie muzycznie to np. Marek Pędziwiatr czy Leszek Kułakowski, z którym spotykam się co roku na Hanza Jazz Festiwal. Wspaniali ludzie mieszkają też w Świnoujściu – Paulina Łaba, Łukasz Samitowski czy Tomasz Słaby.
Nagrywasz demo?
Planuję w tym roku nagrać płytę. Najprawdopodobniej gotowa będzie pod koniec roku. Jej nagraniem zajmie się profesjonalne studio nagraniowe. Nie chciałbym mówić jeszcze o jej promocji ani zasięgu, bo chciałbym na razie doprowadzić do końca sam etap tworzenia. Utwory mam już wybrane, a okładką mam nadzieję zajmą się świnoujscy fotografowie, którzy są naprawdę świetni w swoim fachu, tak jak np. Ania Mioduszewska, która specjalnie na potrzeby koncertu zrobiła mi kilka zdjęć stylizowanych na sesję zdjęciową Leszka Możdżera. Oprócz płyty zajmuję się też teraz komponowaniem muzyki do świnoujskiego pełnometrażowego filmu „I nadejdzie jutro". Promujmy nasze miasto, bo jest naprawdę świetne.
Kto jest idolem muzycznym synkretycznego chłopaka?
Po pierwsze Jean Michelle Jarre. Potem Leszek Możdżer i Coldplay.
Czym zaskoczysz nas w piątkowy wieczór?
Będzie to coś, czego w Świnoujściu jeszcze nie było. Jestem ciekawy, jak Wyspiarze zareagują na synkretyzm.
W takim razie traktujemy to jako obietnicę. Powodzenia!
PS. Koncert Michała wzbogacony o wizualizacje Rafała Fórmaniaka odbędzie się w ten piątek (04.04.2008) w Jazz Clubie Centrala (wejście od tyłu). Zapraszamy.
Rok minął i płyta jest. :) Chcesz nabyć - napisz: synkretyzm@gmail.com ; wolisz najpierw posłuchać - posłuchaj na www.myspace.com/michalkowalski Pozdrawiam wszystkich znajomych i nieznajomych, dzięki za wiarę we mnie, miłe słowa i krytykę również - była motywująca do działania.
hahah niie dlugo ;] juz rok minal a plyty nie ma ;]
jest beznadziejny... nie ma ani trochę szacunku dla nikogo, bo myśli że jest najlepszy... daleko (ba! baaaaaaaardzo daleko) mu do dobrego grania. Mógłby zmienić styl bycia, bo jest tak chamski, że głowa boli... wiem coś o tym
Kochane ludzie, tak mnie jakoś naszło i koniecznie muszę to wyznać, Kocham słuchać DŻEM
Jeśli ktoś wypowiedział się na temat muzyki pana Michała w sposób nie do końca pozytywny to został w cudowny sposób zniesiony do poziomu taniego ostracyzmu i brzydkiej zazdrości;p No cóż znam wielu ludzi bawiących się muzyka w podobny sposób, ale niestety nawet Ci podstępni amatorzy zrobili na mnie dużo większe wrażenie. (ciężko tutaj mówic o zawodostwie jak się wykłada na uniwerku ;p). Może chodzi tutaj o postawę, może o pomysł, wyobraźnię, polot. Nie zachwyca, ale jednocześnie pokazuje, że jest jeszcze szansa na progress czego bardzo życzę.
gwiazdka Mioduszewska? Ona tylko pstryka fotki :) robi to co lubi i nikt, a zwlaszcza ona sama nie oki nie zachowuje sie jak gwiazdka ;) pozdrawiam
Pewnie, dlaczego jeszcze nie * w to tej całej gwiazdki Mioduszewskiej... porażka...
dno muliste
oceniam IP:80.245.176 -malkontenctwo
jak na niego patrze to normalnie padam ze śmiechu... pozeeeeeeeeeeeer na maxa, wsiur i wieśniak. .. ta kraciasta marynara...ŻENADA
Te dwa ostatnie określenia raczej pasują jak ulał do ciebie. Nie ma czegoś takiego jak elokwęcja:) Jest elokwencja :) Do nauki:)
Tylko tyle masz do powiedzenia kozaczku? Bo widze ze twoje złożone i elokwętne argumenty się wyczerpały. Jakoś nic wiecej ciekawego nie potrafisz wnieść do swych wypowiedzi ;] ach... jak mnie denerwują tacy debilni ignoranci i hipokryci..
Kicz nad kicze;)
Muzyka świetna.. zachwycenie widowni po każdym kawałku, mówi samo za siebie. Wizualizacje? myślałam, że tego gościa, stać na więcej. ;)
fajna muza byla i wizualizacje razem to mi sie podobalo
Michal dałes czadu! oklaski po każdym kawałku mówią wszystko..! ;D wiem, ze juz niedlugo pokazesz tym wszystkim 'znawcom muzyki' na co Cię stać i ile jestes w stanie osiągnąć! pozdrowienia :)
Taka piękna sprawa jak muzyka a tu ludzie oczywiscie probuja w nia wetknac jakies smieszne ideologie, nazwy, szufladki... i co drugi uwaza ze ma racje bo" sie zna" (no bo w koncu przeczytał te kilka artykułów i ksiazek !). Ehh.. niech każdy gra to co mu w duszy śpiewa, jednym sie spodoba, drugim nie. Dodajmy do tego troche POKORY i czystej radości z tworzenia muzyki i wszystkim bedzie spoko ;)
Żałośni jestescie i tyle:) hehe Moge wam jedynie wspolczuc. A ten michał cały nigdy nic nie osiagnie. Przypomnicie moje slowa. I to wskaze na to... kto miał racje hehehehe:)
PS. Pozdrawiam tamtego" eksperta" jako frajera i Mateusza - basistę jako członka zespołu, stary nie słuchaj nigdy takich ludzi jak ten koleś (krytyka przeważnie = zazdrość, smutna prawda w tym kraju). Pozdro tez dla Michała. Mam szczerą nadzieję że dacie radę się przebić :)
Damn, przegapiłem.. no ale trudno. Życzę szczęścia i sukcesów na polu bitwy jakim jest przemysł fonograficzny. Jak uda wam się wydac płytę to kupię na bank. Jestem fanem muzycznego synkretyzmu i jesli cokolwiek mogłoby ruszyć śpiący obecnie rynek (brak świeżości) to właśnie coś takiego, coś nowego na scene polskiej. Tylko nie bierzcie się nigdy ze przerabianie starych 'hitów' :P jak to wielu robi obecnie. "ludzie na ogół mają inne priorytety w życiu niż komuś podcinać skrzydełka, zwłaszcza gdy go nie znają" -. . ech, kolego a ty znasz swój priorytet? Masz co robić ze sobą? To to zrób a nie gadaj takie bzdury. Nie mam pojecia kim jesteś ani czemy piszesz to co piszesz ale nie obchodziło by mnie to nawet gdybyś był właścicielem BMG polska ;] gówno wiesz o tym co piszesz (co oznacza ze pewnie jesteś jakimś" zagniewanym młodocianym" co jak wielu chce 'błyszczeć' na necie.
Przepraszam! Chochlik! Oczywiście secesja korzystała z baroku i gotyku (romantyzmu), stąd popularny neogotyk i zdobienia nawiązujące do baroku. Z tym oświeceniem to zwykły błąd.
Skrzyżuj barok z gotykiem to wyjdzie ci secesja!! Jak byś nie zauważył barok i gotyk występują jako dwie dionizyjskie epoki po sobie, przedzielone oświeceniem. A secesja bardzo silnie korzystała i z baroku i oświecenia. Nie wiesz więc co mówisz, jeśli przywołujesz tak nielogiczny przykład. W muzyce jest tak samo. Style przeplatają się i łączą. To jedno z podstawowych założeń. Nawet jazz, według wielu znanych muzyków nie jest rodzajem a stylem interpretacji muzyki. W jazzie może być wszystko. I to robi Michał. Często łączy się klasyczny jazz z hip hopem, rokiem (fusion), muzyką pop (smooth) lub innymi gatunkami, od techno, po metal (acid). Jeżeli historia muzyki przepełniona jest takimi przykładami, dlaczego temu zaprzeczasz? Mało Oskarze wiesz o jazzie. I nie rozumiem stwierdzenia „pseudo-basista”. Jestem basistą i nie wstydzę się tego. Nie twierdze za to że jestem dobrym muzykiem, bo wiem, że nie jestem. Znam się jednak trochę na muzyce i kulturze.
Mateusz - Mati... basista:) Nie kompromituj się. Te twoje wypociny to taki politycznie poprawny wywód o kulturze. To co piszesz to bzdura. Klasyka to klasyka, disco polo to disco polo... barok to barok. Skrzyżuj barok z gotykiem to wychodzi mizeria. Co ty mozesz wiedziec o kulturze pseudo basisto. GG 951558
„Mieszanie gatunków nie jest muzyką ale zgiełkiem, należy o tym nie zapominać” ten anonimowy osobnik, który napisał te słowa, jest całkowicie pozbawiony chodźmy strzępków wiedzy z zakresu muzyki (i sztuki!!). Styl w muzyce to tylko ogólny zarys i bardzo sztucznie wytworzony podział! Nie ma prawdziwych muzyków, którzy grali by tylko jeden styl!! Chyba że mówimy o „artystach” disco polo! Cała muzyka polega na ewolucji, regresji, i mieszaniu stylów! To jest jej idea, tylko to umożliwia powstawanie wciąż nowych utworów, które w jakiś sposób wnoszą cos nowego. Muzyka to nieskończone spektrum możliwości, które sztucznie podzielone zostało na style- korzystać więc można z głową nawet z tych najbardziej skrajnych. I tak jest we wszystkich dziedzinach sztuki. Czy postmodernistyczny malarz nie może korzystać z ekspresjonalizmu czy impresjonalizumu? Nonsens. Ale tego maluczcy analfabeci muzyczni nigdy nie pojmą.
"robi wokół siebie zbędny szum medialny" ? Ja tam wolę wiedzieć co się dzieje w mieście ;-)