iswinoujscie.pl • Sobota [16.12.2017, 11:31:10] • Świnoujście
Po powrocie z wyprawy do Ameryki Środkowej Jarosław Molenda wspominał swoje wyprawy na spotkaniu zorganizowanym w Uzdrowisku Świnoujście

fot. iswinoujscie.pl
Znany świnoujski pisarz i podróżnik powrócił właśnie z pasjonującej podróży. Tym razem celem naszego globtrotera były kraje centralnej Ameryki. Poznawał kraje i ludzi nie tylko w znanych metropoliach ale poznawał także pozostałości rdzennej kultury indiańskiej tamtych terenów, zaglądał do najbardziej niedostępnych miejsc w dżungli. Swoje wędrówki utrwalił na setkach fotografii i slajdów. Tę, wartą zaprezentowania dokumentację postanowiła przedstawić, na otwartym spotkaniu, dyrekcja Uzdrowiska Świnoujście. Opiekę nad projektem ze strony firmy objął Jan Borowski-Inspektor w dziale Marketingu i Sprzedaży "Uzdrowisko Świnoujście" S.A. a spotkanie odbyło się w piątek 15 grudnia, w sali Regionalnego Ośrodka Rehabilitacji Leczniczej uzdrowiska :Admirał I.
Spotkanie poprowadził red. Maciej Napiórkowski, który od wielu lat śledzi kolejne wyprawy świnoujskiego obieżyświata. Zanim rozmowa zeszła na sprawy związane z tegoroczną wyprawą do Ameryki, padły pytania o wcześniejsze ekspedycje i najważniejsze podróżnicze osiągnięcia bohatera spotkania. Jarosław Molenda chętnie wrócił wspomnieniami do swoich pierwszych wypraw. Przypomniał kolejne książki ze swojego dorobku. Wspomniał o fascynacji mumiami i starożytną cywilizacją basenu Morza Śródziemnego.

fot. iswinoujscie.pl
Co chwila powracał jednak do centralnej Ameryki i swojego zauroczenia tamtejszą krainą i jej mieszkańcami. Szczególnie wspominał swoją wizytę i nawiązane kontakty z jednym z ostatnich plemion indiańskich żyjących w lasach, niczym ich przodkowie setki lat temu.

fot. iswinoujscie.pl
Prowadzący doszukał się pewnych analogii w otoczeniu mieszkańców Świnoujścia oraz jednego z krajów, który przemierzył Molenda-Panamy. Chodzi oczywiście o wielki kanał. Przekopanie kanału – zmieniło życie Panamy i jej mieszkańców. I podobnie było w przypadku świnoujskiego portu i kanału do Zalewu Szczecińskiego, zwanego Cesarskim, a obecnie-Piastowskim.
Jarosław Molenda sporo opowiadał także o poznanych w trakcie wyprawy ludziach, a także o sprawach takich jak logistyka, czyli organizacja wypraw. Słuchacze z zapartym tchem wchłaniali kolejne opowieści podróżnika. Z czasem pojawiły się pytania.
Prawdopodobnie, za jakiś czas, wiedza zdobyta podczas wędrówek po krajach środkowej Ameryki posłuży za kanwę do napisania, kolejnej w dorobku Molendy, książki. Tymczasem, w trakcie spotkania w Uzdrowisku Świnoujście, nasz podróżnik pochwalił się przepięknie wydanym albumem pt. „Polskie odkrywanie Świata". To bogato ilustrowane, wydawnictwo o albumowym charakterze zawiera szereg fascynujących i, przeważnie nieznanych szerzej historii polskich odkrywców, mających swój wkład w poznawanie Ziemi na przestrzeni wieków. Trzeba przyznać, że dla miłośników podróżniczych historii to wymarzony wręcz prezent pod choinkę!
Na marginesie piątkowego spotkania warto zauważyć, że inicjatywa Uzdrowiska Świnoujście wychodzi naprzeciw temu o czym od lat mówimy w Świnoujściu. Pobyt w tak zwanym martwym sezonie w sanatoriach i domach wypoczynkowych mógłby znacznie zyskać na atrakcyjności gdyby od czasu do czasu kuracjusze mogli przekonać się, że atrakcje Świnoujścia nie kończą się na plaży i wiatraku.
źródło: www.iswinoujscie.pl
"Opiekę nad projektem objął Jan B."- znaczy, że co, postawił standa i podłączył rzutnik... uzdrowisko Świnoujście pełne specjalistów...naprawdę.
Coś Ci się przybyło Jareczku.
A w Krużewnikach Ty był?
Panie Molku ja też chcę taki kapelusz - O.
kto nie był niech żałuje
Dobrze byłoby żeby ilość przeszła w jakość...
Szkoda że innych nie stać na podróże bo za co? -chyba ze koniokrady z pis.
Spotkanie jak zawsze bardzo ciekawe, Jarek może opowiadać, opowiadać, opowiadać. ... serdecznie pozdrawiamy i czekamy na następne relacje z podróży
Dołączam się do tych życzeń.Pozdrawiam.
I jak spotkanie?
dla mnie PAN JAROSŁAW JEST LEGENDARNĄ POZYTYWNIE WYRÓŻNIAJŻCĄ SIĘ OSOBOWOŚCIĄ MIASTA ŚWINOUJŚCIE, MOŻE KIEDYŚ BĘDZIE MIAŁ SWOJĄ TABLICĘ, ULICĘ POMNIK CZEGO Z CAŁEGO SERCA MU ŻYCZĘ