Informacja o tym, że Urząd Miasta skorzystał w maju ubiegłego roku z usługi odzyskiwania danych, pojawiła się w rejestrze umów publikowanych na stronie magistratu. Za usługę odzyskania danych z dysków HDD zapłacono prawie 34 tysiące złotych.
Niedawno pisaliśmy, że od kwietnia magistrat nie kwapi się z odpowiedzią, o jakie dane chodziło. Nie podaje też, kto i w jaki sposób je utracił. Pytania wysłaliśmy trzykrotnie. I oto po... pół roku odpowiedzi udzielił nam nowy rzecznik prasowy prezydenta, Jarosław Jaz.
- 8 marca 2019 stwierdzono szkodę polegającą na całkowitym braku dostępu do danych w folderach sieciowych – wyjaśnia rzecznik. – Jak się okazało, dyski doznały uszkodzenia struktury logicznej odczytu i zapisu, bad sector-y, czyli próba odczytu daje błąd dostępu do plików. Dlatego sprawa skierowana została do firmy KLDiscovery Ontrack sp. z .o.o. zajmującej się odzyskiwaniem danych. Koszt usługi to 33 861,90 zł.
Są w tej sprawie także dobre wieści:
- Po wykonaniu usługi szkodę zgłoszono do firmy ubezpieczeniowej. 7 stycznia 2020 nastąpił zwrot poniesionych kosztów w całości – przekazał nam Jarosław Jaz.
Cały ten urząd, to jeden wielki syf.
wszystko się psuje
Informatyk to pewnie jakiś trep na emeryturze albo jego syn..
struktura logiczna dotyczy schematow ksiegowych czyli co?zniknela ksiegowosc zeby ukryc machloje?
pieruny ogniste
jedyna radość z tego, że ni były to dyski SSD.
Ktoś zatrudnił emeryta informatyka który stanął na etapie zx spectrum? Czy po prostu nie ma tam informatyka i jakoś będzie? Jeżeli jest tam ktoś to niezły brak wyobraźni..
Odpowiedź fajna piękna tylko, że takie awarie usuwa się przywracając dane z kopii zapasowej. To co się stało z kopią zapasową ?!?
Jak nic, znowu czarna seria Seagate objawiła się, tym razem w naszym urzędzie. Wszystkie dyski marki Seagate tak umierają, a że są najtańsze w zakupach, to pewnie takowe trafiły do miejskich komputerów na drodze przetargów, gdzie zawsze wygrywa najniższa cena. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać: czarna seria Seagate, by wiedzieć, czy kupiliśmy tykającą bombę, dzięki której firmy odzyskujące dane zarabiają teraz krocie, jak w tym przypadku. Ciekawostka, że nikt z informatyków nie zadbał o backupowanie danych, przecież to konieczność w każdym urzędzie. No i kwestia prawna - czy firma Ontrak dostała naszą zgodę, nas, mieszkańców, na przetwarzanie danych tam zawartych?! To jest tak głupie prawo, że nawet odzyskiwanie danych czyni z nich teraz może i przestępców, bo naszej zgody nie mieli, a pewnie dostęp do naszych danych osobowych już tak.
Podobno kijowski im pomagał.
Musiał się Prezydent wk..wić, bo naczelnika informatyków zmienił w tym roku.
Lejo ten beton, nie patrzo. Po biurkach, po dyskach. Jak zwierzęta...
Ale jaja, kiedyś w tym urzędzie to pieniądze z kasy miejskiej co mieszkańcy wpłacali zginęły.Afera też była.Totalny brak nadzoru i kontroli.Wstyd.
struktura biologiczna odczytu, Jaja jakieś czy co??
Gdzie kopie zapasowe? Gdzie macierz? Ciekawe czy maja w ogóle jakikolwiek plan awaryjny i testują backup. Jeśli maja
Jak za tego typu usługę, to niezbyt drogo. Ale jak pisali przedpiścy, gdzie jest redundancja, gdzie są macierze RAID, gdzie są kopie zapasowe?
na 8 marca pier...ło, baby złośliwe są, ale nie da się bez nich żyć
Czy ktos w Swinoujsciu odzyskuje dane w ten sposob? Czy tylko w Szczecinie?
Firma nazywa się Kroll Discovery. Patrząc na koszta to jakieś 10 dysków poszło.
Co za pseudoinformatyczny bełkot, bad sector oznacza uszkodzenie fizyczne, a nie uszkodzenie struktury logicznej. Struktura logiczna w NTFS opiera się na śledzeniu zmian w systemie plików, więc do jej naprawy wystarczy zwykły chkdsk. A o RAID w naszej wsi to już chyba w ogóle nie słyszeli...
Oczien xapaszo.
Czyli pomroczność jasna! Brawo nowy rzecznik.
A gdzie backup na dyskach zewnętrznych. Jaki prezes taka ekipa. Potwierdzam ktoś zarobił!
CO ZA DUPEK TO ADMINISTROWAŁ I CO TO ZA SERWEROWNIA BEZ ZABEZPIECZENIA KOPI? NIE ZłY WAłEK.
Nawet dyski nie wytrzymaja tych inwestycji deweloperow, mieszkan 3x drozszych niz sa warte i beznadziejnych inwestycji.