Mikołajkowe szaleństwo Morsów. Ponad 300 morsujących Mikołajów w Bałtyku. Zobacz film!
Tuż przed Mikołajkami Świnoujście - największym zimowym kąpieliskiem(fot. iswinoujscie.pl
)
300 osób z kilku miast zarejestrowało się na oficjalnej liście. Okazało się jednak, że ostatecznie na brzegu spotkało się kilkadziesiąt osób więcej. Ósma Inwazja Morsujących Mikołajów rozpoczęła się o godzinie 11.00. Zwolennicy mroźnych kąpieli spotkali się na promenadzie obok starej pływalni i wyruszyli w radosnym pochodzie w kierunku centralnego wejścia na Świnoujską plażę.
Oklaskiwane przez spacerowiczów zahartowane Mikołaje przeszli centralnym odcinkiem deptaka. Przemarszowi towarzyszyła muzyka z przenośnych odtwarzaczy, radosne okrzyki i śpiewy. Pozdrawiani przez kuracjuszy i spacerujących mieszkańców wchodzili na plażę gdzie czekały już na nich instruktorki fitness, stoiska z gorącymi napojami i posiłkiem i wielkie ognisko.
fot. iswinoujscie.pl
Płonące drzewo stanowiło barwny element krajobrazu ale nikt tu nie przyszedł by się wygrzewać. Wręcz przeciwnie. Uczestnicy imprezy są przekonani, że zdrowie można zyskać poprzez zanurzenie w mroźnej wodzie.
fot. iswinoujscie.pl
0 stopni w powietrzu, woda o temperaturze 6 stopni Celsjusza,a do tego śnieżna zadymka. Odczucie chłodu potęgował wiatr wiejący z prędkością w porywach do 30 km/h. Za jego sprawą co pięć sekund do brzegu waliły metrowej wysokości fale. Z takich warunków morsy były bardzo zadowolone. „Idealna pogoda jak dla nas!”-mówili ale było też kilku malkontentów, którzy liczyli na bardziej dotkliwy chłód.
Kąpiel poprzedziła obowiązkowa rozgrzewka na plaży. Ćwiczenia prowadziły trenerki fitness.
fot. iswinoujscie.pl
Morsów witali na plaży gospodarze ze świnoujskiego klubu morsów „Morświny” oraz zastępca prezydenta miasta i dyrekcja Ośrodka Sportu i Rekreacji „Wyspiarz”-głównego organizatora imprezy. Przed wejściem do morza ratownik WOPR ostrzegał jeszcze przed silnymi dziś pływami przy brzegu. Zapewnił jednak, że w razie potrzeby morsy mogą liczyć na pomoc ratowników.
Tradycyjnie wybrano miss i mistera inwazji. Z pamiątkowymi grawertonami para pozowała do wspólnego zdjęcia.
fot. iswinoujscie.pl
Na mikołajkowej kąpieli w Świnoujściu zameldowały się morsy „Eskimo” z Gorzowa Wielkopolskiego, z Kłodawy oraz Szczecińsko - Polickiego Klubu Morsów im. Zbyszka Ulatowskiego. Ze Stargardu zameldowali się, jak zwykle z wielkim banerem „Miedwianie. Do Bałtyku wskoczyły też „Yeti”, czyli klub morsów z Leszna. Chojna, Lipiany i Lubań to kolejne miejscowości, których reprezentanci uczestniczyli w tej zimowej zabawie na plaży. Nie zabrakło miłośników zimnych kąpieli z Wrocławia. Obok wesoło pluskały Dąbskie Foczki i Morsy ze Szczecina. Szczecin miał zresztą jedną z liczniejszych reprezentacji podczas tegorocznej Inwazji. Ze stolicy województwa przyjechali bowiem także „Poranni Wariaci” oraz morsy z klubu „Extreme Wolf”. Kolejnymi uczestnikami zabawy były grupy „Morsy Puszczy Noteckiej Mierzyn, „Zamrożeni”z Lubania i Morsy Poznań. Z Krzywina przybyli do Świnoujścia „Mrozoodporni”. W Bałtyku kąpały się w sobotę także Racockie Morsy oraz grupa zahartowanych mieszkańców Nowogródka Pomorskiego.
fot. iswinoujscie.pl
Zaraz po zbiorowym ćwiczeniu wszystkie morsy radośnie ruszyły do wody. Najdzielniejsi starali się wejść głębiej by zanurzyć ciała w całości. Na brzegu czekał na nich szpaler kibiców z komórkami i fotoreporterzy. Pamiątkowa fotka to obowiązkowy element zabawy. Będzie co wspominać!
Cyrk pod publiczkę skrzepy chcą zaistnieć na moment dla foty ale na co dzień narzekają na zimno w toalecie lub w komunikacji miejskiej a!!nawet w kościele co niektórym jest zimno
Ja morsuję w domu, w wannie. Śmiejesz się?! w mojej łazience bywa zaledwie +15 st C, specjalnie czekam aż wypali sie w piecu węgiel, zrobi sie zimno, wtedy odsłaniam tors jak z" Słonecznego Patrolu" i wchodzę dumnie do wanny.
16:25 • [IP: 178.10.178.**] i nadal nie wiem, na czym polega to" prawdziwe morsowanie"
Ja morsuje w lipcu
Jest i wydziarana karyna jak wisienka na torcie. Cyrk starych bab
Cyrk pod publiczkę skrzepy chcą zaistnieć na moment dla foty ale na co dzień narzekają na zimno w toalecie lub w komunikacji miejskiej a!!nawet w kościele co niektórym jest zimno
Widzę łudzi ubranych a nie morsów
Ja morsuję w domu, w wannie. Śmiejesz się?! w mojej łazience bywa zaledwie +15 st C, specjalnie czekam aż wypali sie w piecu węgiel, zrobi sie zimno, wtedy odsłaniam tors jak z" Słonecznego Patrolu" i wchodzę dumnie do wanny.
Nie ważna jest zimna woda. Ważny jest obiektyw! :-))